Ziemkiewicz o zarzutach Bodnara: Mówiąc o rzekomym antysemityzmie zyskuje się wsparcie wpływowego lobby

Ziemkiewicz o zarzutach Bodnara: Mówiąc o rzekomym antysemityzmie zyskuje się wsparcie wpływowego lobby

Dodano: 
Rafał A. Ziemkiewicz
Rafał A. Ziemkiewicz Źródło:PAP / Arek Markowicz
– Jedno z praw Parkinsona mówi, że jak człowiek nie jest w stanie zająć się tematami istotnymi, to zajmuje się tematami zastępczymi. Jak ktoś nie potrafi przygotować strategii firmy, to zajmuje się temperowaniem ołówków. I twierdzi, że to jest najważniejsza rzecz dla całej korporacji. Mam wrażenie, że Adam Bodnar ma słaby personel. Wykształcony raczej na szkoleniach ideologicznych. Tam są ludzie typu pani Sylwii Spurek, która przypomnę, była obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich zastępcą – mówi portalowi DoRzeczy.pl Rafał A. Ziemkiewicz, pisarz i publicysta „Do Rzeczy”.

Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar uznał Pana za antysemitę. Jak Pan to ocenia?

Rafał A. Ziemkiewicz: Do tego typu absurdalnych oskarżeń jestem już przyzwyczajony. Kiedyś pan rzecznik oskarżył nasz program o to, że jest rasistowski, bo padły słowa o skośnych oczach, tymczasem jak zauważył wtedy wydawca, to fanklub tego zespołu w Polsce nazywa się „Skośnoocy.pl”.

Dlaczego jednak nie słyszymy, by RPO zajmował się szczególnie często sprawami chociażby krzywdzonych przez system przedsiębiorców, a zajmuje się tropieniem wątpliwych przypadków antysemityzmu?

Jedno z praw Parkinsona mówi, że jak człowiek nie jest w stanie zająć się tematami istotnymi, to zajmuje się tematami zastępczymi. Jak ktoś nie potrafi przygotować strategii firmy, to zajmuje się temperowaniem ołówków. I twierdzi, że to jest najważniejsza rzecz dla całej korporacji. Mam wrażenie, że Adam Bodnar ma słaby personel. Wykształcony raczej na szkoleniach ideologicznych. Tam są ludzie typu pani Sylwii Spurek, która przypomnę, była obecnego Rzecznika Praw Obywatelskich zastępcą. Ludzie ci wolą zajmować się tym, że ktoś nazwie profesora Grabowskiego oszustem, czy powie o skośnookich, niż sprawami trudnymi, wymagającymi fachowej wiedzy. A wspomniane sprawy przedsiębiorców są właśnie bardzo trudne. Poza tym jeżeli ktoś wystąpi w obronie przedsiębiorcy, to narazi się wpływowym lobby, a tu przeciwnie, mówiąc o rzekomym antysemityzmie zyskuje się wsparcie wpływowego lobby.

Przykładem Pańskiego antysemityzmu była krytyka Jana Tomasza Grossa. Zdaniem rzecznika wiadomo, że Gross zajmuje się Holokaustem, więc jego krytyka ma charakter antysemicki.

To jest w ogóle nie do skomentowania. Polecam opowieść księdza Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który opisywał, jak Jan Tomasz Gross gonił go po gmachu telewizji i mówił, że będzie się smażyć w piekle. Jakie to jest działanie naukowe, życzenie ludziom by byli w piekle? To, że ktoś jest naukowcem, choć Gross nie ma warsztatu historycznego i ja bym polemizował, czy jego działalność jest działalnością naukową, nie zwalnia go z krytyki. Tymczasem pan Bodnar uznał, dość ostrożnie, że moja wypowiedź ma antysemicki kontekst.

Czytaj też:
Bodnar atakuje Ziemkiewicza i TVP za antysemityzm. Poszło o Grabowskiego i Grossa

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także