"W PO wpadli w popłoch". Politycy boją się, że podzielą los Nowaka

"W PO wpadli w popłoch". Politycy boją się, że podzielą los Nowaka

Dodano: 
Sławomir Nowak przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie
Sławomir Nowak przed siedzibą Prokuratury Okręgowej w Warszawie Źródło:PAP / Marcin Obara
Sprawa zatrzymania Sławomira Nowaka wstrząsnęła politykami PO – informuje dzisiejszy "Wprost".

"W PO wpadli w popłoch. Tam jest poczucie zbiorowego zagrożenia, bo kto im zagwarantuje, że nie będą następni. Nawet jak nie mają nic na sumieniu, to myślą, że może i tak coś się na nich znajdzie" – mówi w rozmowie z tygodnikiem jeden z polityków opozycji.

Zdaniem informatora "Wprost" politycy Platformy z jednej strony będą teraz starali nie przyznawać się do znajomości z Nowakiem, a z drugiej będę zapewniać, że to PiS go zamknął z powodów politycznych.

Rozmówca tygodnika przekonuje, że sprawa miała ruszyć już wcześniej, ale PiS wymógł wstrzymanie się z zatrzymaniem byłego ministra do zakończenia wyborów prezydenckich. Obawiano się, że widok płaczącego Nowaka w towarzystwie CBA może zaszkodzić Andrzejowi Dudzie.

Prokuratura o zarzutach wobec Nowaka

Sławomir Nowak został w zeszły poniedziałek rano zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA pod zarzutem korupcji, prania pieniędzy i kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, która miała za łapówki m.in. wyciągać z kłopotów ukraińskie firmy z branży drogowej lub gwarantować im kontrakty.

Kilka dni temu prokuratura przedstawiła długą listę zarzutów wobec dawnego ministra. Były polityk PO jest podejrzany o żądanie i przyjmowanie korzyści majątkowych i osobistych w zamian za przyznawanie prywatnym podmiotom kontraktów na budowę i remont dróg na Ukrainie, a także o pranie pieniędzy pochodzących z tego przestępstwa. "W jego efekcie uzyskał ponad 1 300 000 złotych" – czytamy w komunikacie prokuratury.

"Z obszernego materiału dowodowego wynika, że Sławomir N., jako szef ukraińskiej państwowej agencji drogowej Ukrawtodor żądał udzielania mu korzyści majątkowych i osobistych w zamian za decyzje o przyznawaniu prywatnym firmom zleceń w zakresie zamówień publicznych. Decyzje dotyczyły m.in. kontraktów na budowę i remonty dróg na Ukrainie oraz nadzoru nad realizacją już zawartych umów" – napisano w oświadczeniu.

Spółki na Cyprze

Według śledczych korzyści majątkowe od firm, które zdobywały zlecenia od Ukrawtodoru w efekcie przestępstw korupcyjnych, były przekazywane w gotówce albo za pośrednictwem założonych na polecenie Nowaka spółek zarejestrowanych na Cyprze i w Polsce.

"Kontrahenci Ukrawtodoru dokonywali wpłat na rzecz kontrolowanych przez Sławomira N. spółek m.in. pod pozorem zapłaty za usługi consultingowe, które w rzeczywistości nie były wykonywane, a także pod pozorem zwiększenia kapitału zakładowego tych spółek. Wpłacane środki następnie były rozdysponowane przez Sławomira N." – czytamy w komunikacie.

Obrazy za 56 tys. zł

Prokuratorzy ustalili, że w wyniku przestępczego procederu były polityk PO uzyskał ponad 1,3 mln zł. Część kwoty miała posłużyć do zakupu przez podstawioną osobę samochodu marki Range Rover Velar za 310 tys. zł i obrazów za prawie 56 tys. zł.

"Jak ustalono w śledztwie, w korupcyjny proceder była zaangażowana grupa przestępcza zorganizowana i kierowana przez Sławomira N., wśród nich podlegli mu pracownicy Ukrawtodoru oraz zatrzymani w Polsce Dariusz Z. i Jacek P. Były minister rozdzielał między nich zadania, polegające m.in. na kontaktach z przedstawicielami firm ubiegających się o zamówienia, przyjmowaniu gotówki oraz ukrywaniu przestępczego pochodzenia pieniędzy" – informuje warszawska prokuratura.

Podżeganie lekarza

Dariusz Z. i Jacek P. usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, prania brudnych pieniędzy oraz przyjmowania korzyści majątkowych. Sławomir Nowak jest dodatkowo podejrzany o podżeganie lekarza z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie do wystawienia mu zaświadczeń lekarskich, którymi zamierzał posłużyć się do usprawiedliwienia swojej nieobecność w pracy na Ukrainie.

Zarzuty dotyczą okresu od października 2016 roku do września 2019 roku, gdy Nowak kierował ukraińską Państwową Służbą Dróg Samochodowych – Ukrawtodor.

Czytaj też:
"Trzaskowski dał się podpuścić TVN"

Czytaj też:
Platforma zmieni nazwę? Znamienny sondaż

Źródło: DoRzeczy.pl / Wprost.pl, TVP Info, Prokuratura
Czytaj także