Żyjemy w dziwnych czasach, w których mniejszość próbuje narzucić swoje prawa większości – uważa Anna Schmidt-Rodziewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Jej słowa wywołały szereg komentarzy.
Czytaj też:
Lewica oburzona słowami pełnomocniczki rządu ds. równego traktowania
Do sprawy odniosła się m.in. Sylwia Spurek. "Rzecznik Praw Dziecka usprawiedliwia dawanie dzieciom klapsa, jest przeciw edukacji seksualnej w szkołach. Pełnomocniczka Rządu ds. Równego Traktowania kwestionuje prawa człowieka. Czy tak powinny wyglądać standardy sprawowania urzędów publicznych?" – napisała polityk.
Jej zarzuty nie pozostały bez odpowiedzi. "Pani kłamie! Tak wyglądają standardy lewackiego europarlamentarzysty" – czytamy na oficjalnym twitterowym koncie Rzecznika Praw Dziecka.
W następnym wpisie Spurek zasugerowała, że RPD tłumaczył dawanie klapsów dzieciom oraz jest przeciwny edukacji seksualnej. W odpowiedzi Rzecznik stwierdził, że europoseł "kłamie w każdym zdaniu".
"Pani to skrajna lewica, czyli lewak" – podsumował.
Czytaj też:
Woś: Nie możemy wywieszać białej flagi na polu walki kulturowejCzytaj też:
Uciekli do Polski z autystycznym dzieckiem. Prokuratura staje w ich obronie