Fogiel o wypowiedzi Kwaśniewskiego: Absolutne bzdury

Fogiel o wypowiedzi Kwaśniewskiego: Absolutne bzdury

Dodano: 
Radosław Fogiel (PiS)
Radosław Fogiel (PiS) Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Słowa Aleksandra Kwaśniewskiego o sytuacji osób LGBT w Polsce trudno skomentować inaczej, niż jako absolutne bzdury – mówi DoRzeczy.pl Radosław Fogiel, poseł i wicerzecznik PiS.

Damian Cygan: "Dziś to są pobicia, niebawem mogą być wręcz zgony" – tak o sytuacji osób LGBT w Polsce wypowiedział się w TOK FM były prezydent Aleksander Kwaśniewski. Jak pan to skomentuje?

Radosław Fogiel: Trudno skomentować te słowa inaczej, niż jako absolutne bzdury.

Tylko tyle?

Panie redaktorze, nie będę rozwodził się nad czymś, co jest absurdem i próbą rozpalenia emocji.

Czy jest konflikt na linii Solidarna Polska – PiS?

Rozumiem, że kończy się sezon ogórkowy i dziennikarze próbują doszukiwać się konfliktów w zwykłych dyskusjach czy negocjacjach. Rozmawiamy z naszymi partnerami o nadchodzącej rekonstrukcji i filozofii funkcjonowania rządu tak samo, jak rozmawiamy o różnych sprawach od prawie pięciu lat. I zawsze udaje nam się znaleźć wspólny punkt widzenia.

"Dziennik Gazeta Prawna" podał, że ze względu na konflikt w Zjednoczonej Prawicy możliwe są wcześniejsze wybory.

Panie redaktorze, zbyt długo zajmuję się polityką, żeby nie mieć świadomości, że w cyklu politycznym do przyspieszonych wyborów może dojść zawsze. Natomiast jeśli chodzi o sytuację w obozie Zjednoczonej Prawicy, to – głęboko w to wierzę – wszystkim nam zależy na realizowaniu naszego programu. I to jest najważniejsze.

Czy można spodziewać się, że w ramach rekonstrukcji rządu do obozu władzy dołączą osoby spoza Zjednoczonej Prawicy?

W parlamencie jest stabilna większość i nie szukamy wzmocnień ani transferów, ale oczywiście zawsze mamy otwarte drzwi dla kogoś, kto zdecydowałby się na współpracę z nami, przekonawszy się, że program, który oferujemy, jest dobry dla Polski.

Czy PiS będzie chciało podjąć na nowo temat podwyżek dla parlamentarzystów, czy to już definitywny koniec tej sprawy?

Chcieliśmy uregulować tę kwestię i wprowadzić rozwiązania systemowe, które byłyby uzależnione od wskaźników ekonomicznych – średniego wynagrodzenia za pracę w przedsiębiorstwach podawanego przez GUS. Chcieliśmy to zrobić w ramach ponadpartyjnego porozumienia, żeby sprawa nie była wykorzystywana politycznie czy populistycznie. Niestety nasi opozycyjni koledzy nie dotrzymali słowa. Wprowadzali opinię publiczną w błąd, udając, że nie mieli z tym pomysłem nic wspólnego, choć propozycje wychodziły od nich. A ostatecznie ulegli dyktatowi swojego byłego przewodniczącego Donalda Tuska, który zarabiając setki tysięcy złotych w Brukseli, najwyraźniej steruje nimi za pomocą Twittera.

Co jest teraz priorytetem w relacjach polsko-białoruskich?

Te priorytety się nie zmieniają. Zależy nam na tym, żeby Białoruś była państwem wolnym i demokratycznym, gdzie Białorusini, zgodnie z własną wolą, będą mogli wybierać władze i decydować o swoim losie. Oczywiście w relacjach dwustronnych bardzo istotna jest sprawa, o której zawsze pamiętamy, czyli sytuacja polskiej mniejszości na Białorusi. To nieustannie pozostaje w centrum naszej uwagi.

Czy w związku z ostatnimi wydarzeniami na Białorusi widzi pan przyszłość tego kraju pod przywództwem Aleksandra Łukaszenki?

Problemem jest kwestia braku wiarygodności ostatnich wyborów prezydenckich i głównie na tym wraz z naszymi partnerami się skupiamy. Podczas spotkania szefów rządów Unii Europejskiej, zwołanego z inicjatywy premiera Mateusza Morawieckiego, jednogłośnie zapadła decyzja o nieuznawaniu wyniku tych wyborów. Życzylibyśmy sobie tego, żeby w powtórzonym głosowaniu Białorusini mogli w sposób wolny wybrać swojego prezydenta.

Rozmawiał: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także