"Kto, jeśli nie ja...". Nowe, zaskakujące zajęcie Kamila Durczoka

"Kto, jeśli nie ja...". Nowe, zaskakujące zajęcie Kamila Durczoka

Dodano: 
Kamil Durczok
Kamil DurczokŹródło:PAP / Andrzej Grygiel
Powrót Kamila Durczoka w zupełnie nowej roli. Były dziennikarz w rozmowie z Markiem Czyżem w serwisie Youtube.com zdradził, czym obecnie się zajmuje.

Rozmowę opisał serwis Wirtualnemedia.pl, Marek Czyż zapytał Durczokam, z czego obecnie się utrzymuje. Wiele osób, odpowiedz jakiej udzielił na pewno zaskoczy. Zdziwił się nawet rozmawiający z nim dziennikarz. Durczok zdradził bowiem, że prowadzi szkolenia z zarządzania kryzysem wizerunkowym. – Kto, jeśli nie ja, nauczy, jakich błędów unikać – powiedział odnosząc się do własnych doświadczeń.

– Kiedy marka znajduje się w kryzysie albo, tak jak w moim przypadku dostaję nieprawdopodobny łomot ze wszystkich stron, to pierwszą zasadą jest, że nigdy nie będziesz dobrym swoim PR-owcem – tłumaczył.

Odnosząc się do publikacji na swój temat, powiedział: "Tego uczę, na ten temat mam szkolenia, że nie podniosłem wtedy głowy i nie powiedziałem: 'Nie, to tak nie będzie wyglądało, jak się wam wydaje. Nie tak łatwo ze mną będzie. Nie zjedliście, nie rozwaliliście, nie rozkruszyliście. Ja żyję i będę, nawet jeśli poza TVN, o siebie walczył'".

Durczok z zarzutami

W grudniu 2019 roku roku dziennikarz usłyszał zarzuty dotyczące podrobienia weksla i dokumentów towarzyszących zabezpieczeniu kredytu hipotecznego na blisko 3 mln zł, który został zawarty w sierpniu 2008 roku. Śledztwo w tej sprawie zostało wszczęte z zawiadomienia poręczyciela, a także banku, który również jest pokrzywdzony.

Warto również przypomnieć, że w 2019 roku Durczok spowodował wypadek, prowadząc samochód pod wpływem alkoholu. W tym stanie przejechał kilkaset kilometrów. Z czasem okazało się jednak, że dziennikarz nie jechał sam. Ponadto w jego samochodzie odkryto broń palną.

W związku z wypadkiem Durczok usłyszał zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa katastrofy w ruchu lądowym. Dziennikarz przyznał się tylko do jazdy pod wpływem alkoholu.

Porażka portalu Silesion

W kwietniu 2019 roku z sieci zniknął portal Durczoka Silesion.pl. Strona działała od października 2016 roku. Serwis został otworzony z dużą pompą, towarzyszyła jej kampania promocyjna, a redakcja początkowo liczyła 20 osób.

Problemy Silesion trwały od dłuższego czasu. Dział z materiałami wideo był ostatni raz aktualizowany w sierpniu 2018 roku, również w działach lifestylowych przestały pojawiać się nowe treści tak często, jak to miało miejsce w przeszłości. Dodatkowo w ubiegłym roku wiele mówiło się o zwolnieniach w redakcji.

Eksperci w rozmowie z portalem Wirtualne Media jednoznacznie wskazywali, że portal po prostu nie cieszył się popularnością, co przekładało się na brak zysków z reklam. Dodatkowo podkreślali, że rozmach z jakim Durczok podszedł do nowego projektu był zbyt wielki i generował zbyt duże koszty.

Czytaj też:
Ziemkiewicz o sprawie "Margot": Poręczyli za byle żulika, to niech płacą
Czytaj też:
"Kiedyś trzeba było iść z karabinem na barykady, teraz...". Wilk: Nie ma w tej chwili w Polsce większego problemu

Źródło: wirtualnemedia..pl
Czytaj także