Frasyniuk podziękował poległym stoczniowcom, którzy "rozpoczęli zwycięską rewolucję Solidarności" oraz mieszkańcom Gdańska za to, że "byli, są i pozostaną stolicą wolności, na którą patrzy cała Polska".
– Chcę powiedzieć, na pewno w imieniu Dolnego Śląska, ale mam nadzieję w imieniu całej Polski: bardzo jesteśmy wam wdzięczni, bardzo was szanujemy i serdecznie wam dziękuje za wszystko, co żeście zrobili – oświadczył.
– Nie będę mówił o swoim szefie specjalnej laudacji. Nie wydaje mi się, że trzeba go bronić, historia już mu przyznała rację za życia. Nie musi się przejmować, nie musi się martwić, jest najwybitniejszym przywódcą w Europie w nowoczesnej historii – mówił o Lechu Wałęsie Frasyniuk.
– Stoję przed tą bramą wolności, równości i demokracji, która otworzyła się dla nas, obywatelek i obywateli Polski, w 1980 roku. I mogę powiedzieć z całą pewnością, że ten skromny robotnik, starszy wtedy dużo ode mnie, przełamał polskie przekleństwo, które brzmi: nie ma takiej rzeczy, której byśmy nie potrafili spieprzyć. Otóż nasze pokolenie pod przywództwem Lecha Wałęsy nie spieprzyło. Zwyciężyło – powiedział.
Według Frasyniuka "można powiedzieć, że odnieśliśmy gigantyczny sukces, gdyby nie to, że w 40. rocznicę trzeba zapytać: a dlaczego wy, panie i panowie, politycy z Prawa i Sprawiedliwości, plujecie na tę historię? Dlaczego dewastujecie konstytucję i dewastujecie państwo prawa?". – Dlaczego dialog i rozmowę zamieniliście w hasło "brat bratu wrogiem"? – pytał.
– Rozliczy was z tego młodsze pokolenie – stwierdził, dodając, że "wszyscy obywatele, młodzi i starzy, powinniśmy stanąć w obronie demokracji, wartości, równości obywateli". Prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego Frasyniuk nazwał "nienawistnym panem, który nie lubi ludzi" i "ma nawyk rozmowy tylko ze sobą".
Czytaj też:
Andrzej Duda wymienił Lecha Wałęsę wśród bohaterów