To będzie prawdziwa rewolucja. "Działacze PiS obawiają się planów Kaczyńskiego"

To będzie prawdziwa rewolucja. "Działacze PiS obawiają się planów Kaczyńskiego"

Dodano: 
Jarosław Kaczyński w Sejmie
Jarosław Kaczyński w Sejmie Źródło:PAP / Jacek Turczyk
Planowana przez Jarosława Kaczyńskiego reorganizacja Prawa i Sprawiedliwości budzi obawy w partii - informuje Wirtualna Polska. Z ustaleń dziennikarza serwisu wynika, że zmiany spowodują, że wiele osób straci funkcje, co może doprowadzić do jeszcze większych napięć w tej formacji.

– Plany są daleko idące, ale proszę wybaczyć, że ich jeszcze w tej chwili nie przedstawię. Mówię o reorganizacji partii, bo z różnych wydarzeń, które miały miejsce w ciągu ostatnich lat, trzeba wyciągnąć wnioski. Czy kongres to przyjmie? Tego nie wiem. Jeśli przyjmie, to rzeczywiście będziemy mieli bardzo dużo do zrobienia, jeżeli chodzi o przekształcenie naszej formacji. Później będą rozwiązywane problemy regionalne - także te personalne. To będzie niełatwe – mówił przed kilkoma dniami na antenie radiowej Jedynki prezes Prawa i Sprawiedliwości.

Według Wirtualnej Polski, plany Kaczyńskiego budzą obawy w parti. Działacze mają uważać, że wybory szefów okręgów w całej Polsce doprowadzą do konfliktów w regionach. "Skutkiem szykowanych zmian personalnych może być jeszcze większa centralizacja partii, w czym wielu widzi zagrożenie" – czytamy.

Celem prezesa PiS ma być zmiana wewnętrznych mechanizmów zarządzania partią.

Podczas jesiennego kongresu partii rządzącej, oprócz wyboru prezesa, wiceprezesów i członków Komitetu Politycznego, ma dojść do wyborów na niższych szczeblach. I to właśnie te ostatnie mają budzić największe emocje. Szefami okręgów mają zostać bowiem osoby, które nie pełnią żadnych istotnych funkcji politycznych w Warszawie. – Taki korpus mają tworzyć młodsi działacze PiS. W regionach widzimy "baronizację" struktur albo sytuacje, kiedy politycy pracujący w rządzie lub parlamencie nie mają czasu zajmować się tym, co dzieje się w okręgach. A zdarza się, że nie dzieje się nic, albo jest bałagan. Zwłaszcza w kampaniach takie sytuacje są niedopuszczalne – wyjaśnia w rozmowie z Wp.pl polityk PiS.

Czytaj też:
"Ktoś ma duży problem z głową". Polityk PiS o groźbach pod swoim adresem
Czytaj też:
Polski muzyk gościem specjalnym festiwalu na Krymie

Źródło: wp.pl
Czytaj także