Profesor Krasnodębski odniósł się do proponowanej przez Zjednoczoną Prawicę reformy sądownictwa. Jego zdaniem Unia Europejska nie powinna mieszać się do tego, w jaki sposób Polska chce reformować wymiar sprawiedliwości. Jest również zdania, że politycy opozycji, którzy zasiadają w Parlamencie Europejskim donosząc na własny kraj "ocierają się o zdradę stanu".
– W Polsce mamy ścieranie się dwóch kierunków podejścia do sądownictwa, ponieważ przełamywany jest pewien monopol. Następuje głęboka zmiana. Można to krytykować i oceniać ze swojego politycznego punktu widzenia, natomiast porównywanie naszego kraju do krajów autorytarnych jest absurdem. Co więcej, głoszenie tego za granicą ociera się o zdradę stanu – powiedział Krasnodębski.
Eurodeputowany komentował również ostatnie wydarzenia związane z działalnością aktywistów LGBT w Polsce. Jego zdaniem należy rozróżniać miedzy środowiskiem homoseksualistów a osobami LGBT.
– Uważam po prostu, że są pewne standardy. Już kiedyś to powiedziałem, ale należy to powtórzyć. Ja miałem przyjaciół i wielu znajomych, którzy byli homoseksualistami. Byli równocześnie dżentelmenami. Nie mogę niestety powiedzieć, że osoby, które biegają półnago po ulicy, są dżentelmenami – powiedział.
Krasnodębski mówił także o propozycjach Unii Europejskiej odnośnie inwestowania w odnawialne, "zielone" źródła energii. Dla Polskie gospodarki, opartej w głównej mierze na węglu, takie standardy mogą mieć poważne konsekwencje.
– Polska zajęła na szczycie klimatycznym odrębną pozycję, co wynika z naszej sytuacji. Na początku lat 90. produkowaliśmy 100 procent energii elektrycznej z węgla. Gdyby Polska podejmowała decyzje sama, pewnie zmierzałaby w stronę coraz niższych emisji i bardziej zielonej gospodarki, ale w innym tempie. Nie przypuszczam, że zgłosilibyśmy taki cel, zdając sobie sprawę z tego, jak będzie to kosztowne – powiedział.
Czytaj też:
Jutro ważna decyzja SN. Wiceminister oburzony: PatologiaCzytaj też:
"Panie Pawlak, jutro widzę Pana w Podlaskiem". Ostre słowa rzeczniczki Lewicy do RPD