"Jak można upominać się o los zwierząt, nie dostrzegając masowego mordu dzieci nienarodzonych?"

"Jak można upominać się o los zwierząt, nie dostrzegając masowego mordu dzieci nienarodzonych?"

Dodano: 
Posiedzeniu Sejmu
Posiedzeniu Sejmu Źródło: Kancelaria Sejmu/Rafał Zambrzycki
PiS w ekspresowym tempie forsuje skrajnie lewicową ustawę, tzw. Piątkę dla zwierząt. Na współczucie posłów nie mogą liczyć dzieci nienarodzone – pisze "Nasz Dziennik".

W nocy z czwartku na piątek Sejm przyjął nowelizację ustawy o ochronię zwierząt, która zakłada m.in. zakaz hodowli zwierząt na futra. Przeciw głosowało 38 posłów z klubu PiS. Wcześniej na sali kilka razy protestowali politycy Konfederacji.

– Jak można upominać się o los zwierząt, gdy nie dostrzega się masowego mordu dzieci nienarodzonych? Najbardziej bezsilnych i niewinnych istot! Dzieci nienarodzone są obecnie najbardziej dyskryminowaną grupą w Polsce. I to jest realny problem. To one potrzebują dzisiaj ratunku i pomocy – powiedział "Naszemu Dziennikowi" prof. Grzegorz Kucharczyk.

Gazeta zwraca uwagę, że katolik nie może pochwalać znęcania się nad zwierzętami. Jednak – jak zaznacza "ND" – "nauka społeczna Kościoła jasno wskazuje, w czyjej obronie powinniśmy stawać w pierwszej kolejności".

Dziennik podkreśla, że projekt poparła Koalicja Polska oraz Lewica. "Pójście ramię w ramię ze skrajną lewicą i realizowanie jej postulatów jest ogromną stratą wizerunkową dla Prawa i Sprawiedliwości" – czytamy w "Naszym Dzienniku".

Według gazety na współczucie posłów nie mogą liczyć dzieci nienarodzone, a ustawa wprowadzająca ochronę życia poczętego czeka w Sejmie już ponad 1000 dni.

Czytaj też:
Sejm uchwalił ustawę o ochronie zwierząt. Starcie Brauna z Witek

Źródło: Nasz Dziennik
Czytaj także