Tomasz Grodzki podczas konferencji prasowej ogłosił wyniki spotkania z prezydentem. Marszałek podkreślił, że zarówno on jak i prezydent zgadzają się, że konieczne jest wprowadzenie przepisów dot. bardziej humanitarnego traktowania zwierząt.
Marszałek stwierdził, że ustawa została przyjęta ad hoc i "tradycyjnie przemknęła przez Sejm w sposób ekspresowy", co uniemożliwia jakąkolwiek refleksję. – Senat musi znowu odgrywać rolę tej poważnej instytucji państwa, która zajmie się tym starannie, dogłębnie – mówił po spotkaniu z prezydentem.
Grodzki dodał jednak, że obaj z prezydentem uważają, że ustalając nowe prawo, należy pamiętać również o ludziach, którzy utrzymują się z hodowli zwierząt i dla których np. branża futerkowa jest źródłem utrzymania. Z wypowiedzi marszałka wynika jednak, że prezydent również uważa, że branża futerkowa powinna ostatecznie zostać "wygaszona".
– Pan prezydent stoi na stanowisku, że o ile branża futerkowa może być wygaszana, to dobrostan i humanitarne traktowanie zwierząt jest absolutnie wymogiem cywilizacyjnym. Z tym się całkowicie zgadzam, to również należy pamiętać o ludziach, którzy zainwestowali w te biznesy, którzy mają kredyty, więc owszem możemy to wygaszać, ale są przykłady innych krajów, że możemy to wygaszać w sposób cywilizowany, poprzez danie czasu na wygaszenie tych hodowli, poprzez pewne rekompensaty – mówił.
Grodzki zasugerował, że taki czas przejściowy mógłby trwać trzy lata.
– Specjalne posiedzenie, dedykowane tej ustawie będzie prawdopodobnie 9 października i decyzje finalną podejmę oczywiście w konsultacjach z Konwentem Seniorów – dodał.
Czytaj też:
RMF FM: Duda stawia ultimatum ws. "piątki dla zwierząt". Będzie weto?Czytaj też:
"EkoORMO", "to jest komuna", "złamano ustawę". Posłanka z aktywistami interweniuje na fermie lisów