Cyberprzestępcy założyli 50 fałszywych sklepów internetowych, w których oszukano 10 tys. osób. Infekowali wirusami komputery i czyścili konta. Podszywali się nawet pod policję.
Szajkę rozpracowała Prokuratura Regionalna w Warszawie wraz z Centralnym Biurem Śledczym Policji i funkcjonariuszami z pionów do walki z cyberprzestępczością komend wojewódzkich w Gorzowie i w Łodzi.
Gazeta pisze, że hakerzy byli wyjątkowo przebiegli i bezwzględni, w perfidny sposób mścili się na wrogach. Zarzuty usłyszało dziewięć osób, cztery wciąż są w areszcie.
Prowadząca śledztwo prok. Agnieszka Gryszczyńska, doktor nauk prawnych i inżynier informatyk, powiedziała "Rzeczpospolitej", że wszyscy podejrzani, wobec których jest obecnie stosowany areszt, to osoby zajmujące bardzo wysoką pozycję wśród polskich cyberprzestępców.
Prokurator przekazała, że zatrzymani byli aktywni na forach w dark web, utrzymywali kontakty z hakerami z Rosji oraz Korei Północnej i dysponowali złośliwym oprogramowaniem – czytamy na łamach "Rz".
Czytaj też:
Dowody osobiste po nowemu. Będą wymagane odciski palców