Polski himalaista Michał Ilczuk zginął w Karakorum – podaje serwis Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera, powołując się na pakistański portal dawn.com.
Jak podaje serwis, partner Ilczuka – Jakub Bogdański jest bezpieczny i został ewakuowany przez helikopter do Gilgit.
Do wypadku, w wyniku którego zginał Ilczuk, miało dojść 1 października gdy zespół himalaistów wspinał się na Dih Sar (6200 m. n.p.m.) w masywie Khundjerab Muntains w dolinie Shimshal.
Wraz z lokalnymi przewodnikami Ilczuk i Bogdański doszli do jednej z baz, a następnie we dwóch próbowali zdobyć szczyt. Przewodnicy wrócili do znajdującej się niżej miejscowości i mieli po trzech dniach wrócić do bazy po himalaistów.
W wyniku wypadku Ilczuk został jednak poważnie ranny, a jego partner wezwał pomoc przez telefon satelitarny. Bogdański został ewakuowany, jednak Ilczuka nie udało się uratować.
Źródło: Facebook / Polski Himalaizm Zimowy 2016-2020 im. Artura Hajzera/dawn.com