Prof. Szeremietiew: Był na mnie donos na uczelni

Prof. Szeremietiew: Był na mnie donos na uczelni

Dodano: 
Prof. Romuald Szeremietiew
Prof. Romuald Szeremietiew Źródło: Piotr Polak
Nie dziwię się, że coś takiego mnie spotyka, tak samo jak nie byłem zdziwiony, kiedy "czerwoni" zamknęli mnie w więzieniu – mówi DoRzeczy.pl prof. Romuald Szeremietiew, wykładowca akademicki i były szef MON.

Szeremietiew opublikował na Twitterze wpis, w którym poinformował, że stracił pracę na prywatnej uczelni. Profesor łączy ten fakt z krytyką LGBT w mediach społecznościowych.

– Uczelnia rozwiązała ze mną umowę ze względu na różne oszczędności i wewnętrzne przekształcenia. Nie mogę powiedzieć, że straciłem pracę za poglądy, bo przecież nikt się do czegoś takiego nie przyzna, ale wiąże to oczywiście z faktem, że był na mnie donos, że opowiadam paskudne rzeczy na Twitterze, i że ktoś taki nie powinien uczyć studentów – mówi w rozmowie z DoRzeczy.pl prof. Szeremietiew.

Profesor wyjaśnia, że zwolnienie z uczelni to sprawa z ubiegłego roku. Postanowił napisać o tym publicznie, ponieważ kilka dni temu doszło do podobnej sytuacji. – Poproszono mnie, żebym się wycofał z redakcji pewnego wydawnictwa, w którym jest kilku autorów. Oni doszli do wniosku, że mogą mieć kłopoty w pracy, jeśli okaże się, że występują ze mną. A ja, jak wiadomo, jestem tym, który uważa, że Marian Banaś jest niewinny – opowiada.

Dopytujemy, skąd wziął się wątek szefa NIK. – Panowie, którzy publikują razem ze mną, doszli do wniosku, że ich przełożeni mieliby pretensje, że występują obok Szeremietiewa, zaprzyjaźnionego z Banasiem. A Banaś nie jest mile widziany – tłumaczy były minister.

– Tratuję to wszystko z dystansem i nie przesadzając. Są gorsze rzeczy, które się dzieją. Chciałem tylko pokazać, że są sytuacje, w których ludzie dziwnie się zachowują. Tak bywa w życiu. Żejmy w takich czasach, że toczy się spór o to, czy ma być Polska, jaka ma być Polska. Ta Polska ma swoich przeciwników i wrogów. Nie dziwię się, że coś takiego mnie spotyka, tak samo jak nie byłem zdziwiony, kiedy kiedyś "czerwoni" zamknęli mnie w więzieniu – wspomina prof. Szeremietiew.

Opracował: Damian Cygan
Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także