Od tygodnia w wielu miastach w Polsce trwają protesty przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. W ubiegły czwartek TK orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą.
W środę wieczorem zwolennicy aborcji szli ulicami Czernikowa (woj. kujawsko-pomorskie). Przechodzili obok kościoła. Miejscowy proboszcz był na posesji, trzymając w ręku długą broń. Skąd ją miał? "Super Express" podaje, że duchowny jest myśliwym.
– Postępowanie jest prowadzone w kierunku gróźb karalnych. Dlatego został przeszukany jego dom (plebania). Zostało zabezpieczonych sześć sztuk broni, w tym pięć długiej. Nie jest to żadnym zaskoczeniem, bo proboszcz jest myśliwym i ma pozwolenie na broń – powiedział "SE" jeden z policjantów.
Według ustaleń gazety ksiądz krzyczał: "Przestańcie! Natychmiast przestańcie! Powystrzelam was!".
Kiedy policjanci poprosili go, żeby opuścił broń, proboszcz im groził. Został zatrzymany i spędził noc na policyjnym dołku.