"Dlatego wszystko się zaczęło". Łukaszenka: Duda sfałszował wybory

"Dlatego wszystko się zaczęło". Łukaszenka: Duda sfałszował wybory

Dodano: 
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka
Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka Źródło: PAP/EPA
Duda zwyciężył w Polsce, fałszując wybory. Nie było tam nawet jednego procenta przewagi. Sfałszował. I dlatego wszystko się zaczęło – oświadczył dziś prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenka.

Białoruski przywódca komentując trwające w Polsce protesty związane z orzeczeniem Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji eugenicznej. – Chcieli urządzić u nas rewolucję, nawet nie rewolucję, a rewoltę i sami ją mają – powiedział. Jego wypowiedź cytuje państwowa agencja Belta. Łukaszenka określił sytuację w naszym kraju jako trudną, ponieważ "zbuntowały się nie łobuzy, a kobiety" – I wiadomo dlaczego. Zbuntowali się rolnicy i oni wiedzą dlaczego. Zbuntowali się tam pracownicy, urzędnicy państwowi i wiedzą z jakiego powodu. Lobiety zbuntowały się i zaczęły protestować nie dlatego, że zakazano tylko aborcji, to była kropla, która przepełniła czarę – mówił dalej.

Prezydent Białorusi stwierdził, że Andrzej Duda zwyciężył w Polsce, fałszując wybory prezydenckie. – Nie było tam nawet jednego procenta przewagi. Sfałszował. I dlatego wszystko się zaczęło. Chcieli odwrócić uwagę i skupić się na nas. A Polacy nie są głupi i tam to (protesty – red.) się wszystko zaczęło – przekonywał.

– Tam rewolucja dojrzewała od dawna i mówiłem im o tym: nie wtrącajcie się do nie swoich spraw, zajmijcie się swoimi problemami. Ale nie – mówił Łukaszenka.

Przypomnijmy, że od sierpnia to na Białorusi trwają protesty związane ze sfałszowanymi wyborami prezydenckimi. Oficjalnie wybory wygrał dotychczasowy prezydent Aleksandr Łukaszenka, jednak opozycja, białoruskie społeczeństwa oraz społeczność międzynarodowa, nie uznają wyniku głosowania.

Czytaj też:
Organizatorom protestów grozi więzienie? Zdecydowany ruch Prokuratora Krajowego
Czytaj też:
Nieoficjalnie: Kaczyński chciał zmiany ministra. Zarzucił mu brak charyzmy

Źródło: Sputnik Polska
Czytaj także