– Zdumiewająca jest obecność na protestach w obronie prawa do aborcji zwłaszcza tych matek, które słyszały bicie serca swojego dziecka już od szóstego tygodnia ciąży, a mimo to walczą, by takie dzieci nie były nazywane dziećmi i by można je było pozbawiać życia w majestacie prawa – podkreśla Kamila Baranowska w tekście „Był sobie człowiek”.
– Nie boję się feministek – mówi Bartłomiej Wróblewski, poseł PiS, w rozmowie z Jackiem Przybylskim.
– Dzisiejsza sytuacja przypomina nieco bajkę o szczurołapie z Hameln. Przyszedł ktoś z trafnie dobraną piszczałką i pociągnął za sobą tłumy. Odpowiedniej tonacji szukano pięć ostatnich lat. W końcu znaleziono – pisze Piotr Semka w artykule „Druga Hiszpania w kolorowym celofanie”.
– Amok każe frustratom ze wszystkich krajów uderzać w to, co jest symbolem uwierającej ich rzeczywistości. „Dymi” Polska, „dymi” Ameryka, „dymi” Francja. Nie ma w tym żadnej logiki. W naszym kraju widać to szczególnie wyraźnie. „J…ć”, „wyp…….ć”, „ch.. wam w …” itp. to tak naprawdę jedyny sens protestów, jaki potrafią wyartykułować nie tylko prości uczestnicy, lecz także prowodyrzy – przekonuje Rafał A. Ziemkiewicz w tekście „Stracone pokolenie?”.
Na łamach „Do Rzeczy” również:
– Prawie po roku od wykrycia COVID-19 w Chinach, nie wiemy wiele więcej niż na początku. Prewencję prowadzimy na wyczucie, leczenie prowadzimy na oślep – zauważa Łukasz Zboralski w artykule „Co wiemy o koronawirusie?”.
– „Na lodzie” – smutna komedia Sofii Coppoli o rodzicach, dzieciach i samotności z wybitną rolą Billa Murraya – pisze Piotr Gociek w tekście „Cień ojca”.
– Po co potrzebna nam była nowa umowa z USA i co zmienia w naszych relacjach? – rozważa Łukasz Warzecha w artykule „Umawiamy się na uległość?”.
– Czy operacja „Sojuz ’80” mogła się skończyć inwazją na terytorium PRL, czy od początku chodziło tylko o przetestowanie światowej opinii publicznej i zastraszenie Solidarności? – docieka Mirosław Szumiło w tekście „Wstrzymana inwazja czy blef Breżniewa?”.
– Wygrana Bidena oznaczałaby powrót do polityki zbudowanej na „moralnym imperializmie” – ostrzegł premier Węgier. Trumpowi kibicuje też rząd w Warszawie. Polska ma z nim bowiem wyjątkowo dobre relacje – zauważa Jacek Przybylski w artykule „Polska wybrałaby Trumpa”.
– Technologia nie jest neutralna. Wyścig zbrojeń przyspiesza. Czy zaczyna się epoka technologicznego nacjonalizmu, w której priorytetem przestaje być samopoczucie użytkowników, a pierwszorzędne znaczenie zyskuje bezpieczeństwo państwowe? – zastanawia się Krzysztof Tyszka-Drozdowski w tekście „Epoka cyfrowej suwerenności”.
Na łamach nowego „Do Rzeczy” również dodatek specjalny „Prawna ochrona chrześcijan przed ideologią LGBT”.
Nowy numer „Do Rzeczy” w sprzedaży od poniedziałku, 2 listopada 2020.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.