Suski wyśmiewa żądania Strajku Kobiet: Brakowało jeszcze tego, że rząd powinien przysłać kawior i szampana

Suski wyśmiewa żądania Strajku Kobiet: Brakowało jeszcze tego, że rząd powinien przysłać kawior i szampana

Dodano: 
Liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow (L), Marta Lempart (C) i Agnieszka Czerederecka
Liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet Klementyna Suchanow (L), Marta Lempart (C) i Agnieszka Czerederecka Źródło: PAP / Mateusz Marek
Przedstawiono rządowi żądania, że ma być zabranie pieniędzy stąd, danie na służbę ochrony zdrowia, krótko mówiąc, na to dają nam tydzień – mówił Marek Suski w TVP Info, komentując postulaty przedstawione przez liderki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. – Jeszcze tylko brakowało tego, że od zaraz powinien rząd im przysłać kawior i szampana – dodał.

W niedzielę Ogólnopolski Strajk Kobiet przedstawił kolejne postulaty wobec rządu. Aktywistki dały politykom tydzień na to, "żeby zająć się katastrofą w systemie ochrony zdrowia, przenosząc środki budżetowe m. in. z finansowania Kościoła i TVPiS na finansowanie ochrony zdrowia, tak aby było na poziomie 10 proc." – podano na profilu Ogólnopolskiego Strajku Kobiet na Facebooku. "Rząd ma czas do końca roku, żeby pokojowo podać się do dymisji, aby można było zacząć sprzątać ten bałagan w każdej sferze życia publicznego" – podkreślono.

– To, czego te panie żądają, jest nawet niewykonalne. Przekazanie pieniędzy, które gdzieś już zostały dawno rozdysponowane jest po prostu niewykonalne – przekonywał w TVP Info Suski. – To jest nastrój rewolucyjny i, tak jak panie mówią, że “to jest wojna", no to na wojnie wszystkie chwyty są dozwolone, według nich, i nawet te nieczyste, nawet mówienie nieprawdy, czy żądanie rzeczy absurdalnych – ocenił.

Zdaniem Suskiego opozycja nie wykazuje chęci, żeby do rozmów w tej sprawie. – U nich jest nastrój rewolucyjny, podburzanie ludzi do wychodzenia na ulice, a z drugiej strony oskarżania rządu, że jest fala COVID, czyli napędzanie tej fali, a jednocześnie oskarżanie rządu, że ta fala narasta. Wydaje się, że oni po prostu chcą rewolucji, a nie chcą współpracy, nie chcą rozwiązywania problemów – ocenił. – Oni chcą, żeby te problemy narastały. Nie bardzo wierzę, że będą chcieli rozmawiać. Mieliśmy tego próbkę w Sejmie, blokowanie znowu mównicy, okrzyki “to jest wojna" – przypomniał.

Czytaj też:
"Żeby poczuła strach". Niemieckie aktywistki chcą "wykurzyć" Przyłębskich z domu w Berlinie
Czytaj też:
Strajk Kobiet przedstawił postulaty. Wśród nich walka z Kościołem i rządem

Źródło: TVP Info
Czytaj także