"Chyba młodzież się nudzi protestami". Warszawa: Słaba frekwencja podczas "blokady wszystkiego"

"Chyba młodzież się nudzi protestami". Warszawa: Słaba frekwencja podczas "blokady wszystkiego"

Dodano: 
Uczestnicy protestu na rondzie gen. Charles'a de Gaulle'a w Warszawie
Uczestnicy protestu na rondzie gen. Charles'a de Gaulle'a w Warszawie Źródło: PAP / Wojciech Olkuśnik
Poniedziałek to 12. dzień protestów zwolenników tzw. aborcji eugenicznej. Na dziś Ogólnopolski Strajk Kobiet zapowiadał "blokadę wszystkiego", czyli zablokowanie głównych punktów komunikacyjnych Warszawie. Aktywistki namawiały, aby blokować co tylko się da.

Wygląda na to, że powoli słabnie entuzjazm wobec protestów i postulatów Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Choć w Warszawie grupki protestujących zablokowały m. in. rondo Waszyngtona czy rondo de Gaulle'a, to frekwencja jest ewidentnie słabsza niż w ubiegłym tygodniu. Grupa protestujących zebrała się także wokół Kolumny Zygmunta na Placu Zamkowym.

twittertwittertwittertwitter

22 października Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. W uzasadnieniu wskazano, że życie ludzkie jest wartością w każdej fazie rozwoju i jako wartość, której źródłem są przepisy konstytucyjne, powinno ono być chronione przez ustawodawcę. Wyrok zapadł w pełnym składzie z dwoma zdaniami odrębnymi.

Strajk Kobiet przedstawił postulaty. Wśród nich walka z Kościołem i rządem

Podczas niedzielnej konferencji prasowej przedstawicieli Strajku Kobiet powołały Radę Konsultacyjna oraz przedstawiły postulaty protestujących środowisk feminstycznych.

Rada Konsultacyjna ma być zespołem ekspertów, który ma ujednolicić i usystematyzować postulaty zgłaszane przez środowiska feministyczne. Jej skład, co zastrzegły liderki protestów, może zostać poszerzony. Obecnie do Rady powołano Barbarę Labudę, Beatę Chmiel, Danutę Kuroń, Jacka Wiśniewskiego, Roberta Hojdę, Monikę Płatek, Michała Boniego i Piotra Szumlewicza.

Strajk Kobiet przedstawił również pierwsze postulaty, których spełnienia domaga się od rządu Zjednoczonej Prawicy. Są to m.in.: dostęp do aborcji na żądanie, wspieranie osób LGBT, usunięcie religii ze szkół, zaradzenie katastrofie klimatycznej, natychmiastowa dymisja ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka, "zabranie pieniędzy kościołom i TVP i przekazanie ich na służbę zdrowia", delegalizacja faszystowskich organizacji oraz wsparcie dla osób z niepełnosprawnościami.

Postulat o dymisji rządu jest nadal aktualny – potwierdziły liderki Strajku Kobiet.

Czytaj też:
"Gniew społeczny jest ogromny". Posłanka ruchu Hołowni rozumie stosowanie wulgaryzmów
Czytaj też:
"Księdza pobić?". Jakimowicz oburzony słowami Janowskiego

Źródło: Twitter
Czytaj także