22 października TK orzekł, że przerywanie ciąży ze względu na podejrzenie ciężkiej choroby lub upośledzenia płodu jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Od tamtej pory w wielu miastach w Polsce trwają manifestacje sprzeciwu wobec decyzji Trybunału.
Ponieważ 2 listopada minął termin publikacji wyroku TK w Dzienniku Ustaw, był o to pytany w Polsat News Paweł Szefernaker.
– Za ten kierunek, odcinek działań nie odpowiadam. Słyszałem różne argumenty, które padają w ramach dyskursu politycznego. Mamy ustawę prezydencką, która jest w Sejmie. Debata na te tematy jeszcze przed nami – stwierdził polityk.
Dodał również, że w społeczeństwie jest tzw. milcząca większość, która ma wiele wątpliwości odnośnie orzeczenia TK. – Dyskusja, dzięki ustawie prezydenta, która jest niezwykle potrzebna, będzie prowadzona – mówił gość Polsat News.
– Niepotrzebne jest to, że w debacie na takie tematy obecnie zbyt mało jest poszanowania dla zdania innych. Jako wspólnota narodowa powinniśmy więcej dyskutować merytorycznie, wsłuchać się w głos ekspertów. Każdy z nas ma jakieś zdanie, inną wrażliwość, ale musimy być wyczuleni na głosy wszystkich – podkreślał.
Czytaj też:
Księża przeciwko prawnej ochronie życia
Czytaj też:
"Tak się kręci liberalna obłuda". Marek Jurek gorzko o protestach proaborcyjnych