W całych Stanach Zjednoczonych trwa liczenie głosów oddanych w wyborach prezydenckich. Ponieważ jednak wielu wyborców skorzystało w tym roku z opcji wcześniejszego głosowania, nie wiadomo kiedy poznamy ostateczny wynik głosowania.
Dwaj główni kandydaci w wyborach prezydenckich w USA to Donald Trump i Joe Biden, ale wyborcy mogli też oddać głos też m.in. na Jo Jorgensen (Partia Libertariańska) czy Howie Hawkinsa (Zieloni).
W USA głowa państwa wyłaniana jest w wyborach pośrednich – obywatele wybierają członków Kolegium Elektorów, które następnie wybiera prezydenta. Elektorów jest w sumie 538 (każdy stan ma z góry przypisaną liczbę elektorów, w liczbie równej jego reprezentacji w obydwu izbach Kongresu), a osoba, która zdobędzie więcej niż połowę głosów elektorskich (obecnie jest to 270 głosów elektorskich) wygrywa wybory.
Zgodnie z oczekiwaniami ekspertów, pomimo epidemii Amerykanie tłumnie ruszyli do urn wyborczych. Zgodnie z wstępnymi wynikami, frekwencja wyniosła ok. 67 proc., czyli najwięcej od 1900 roku.
W oczekiwaniu na wyniki wyborów w Stanach Zjednoczonych politycy PiS postanowili zażartować z Jarosława Kaczyńskiego. Krzysztof Sobolewski, szef Komitetu Wykonawczego PiS udostępnił na Twitterze mema, na którym widać jak, prezes Prawa i Sprawiedliwości dyktuje Radosławowi Foglowi wyniki wyborów w poszczególnych stanach. "Tak było #SprawdzoneInfo prawda @radekfogiel:) #Elections2020" – napisał na Twitterze Sobolewski.
twitterCzytaj też:
"Solidarność" domaga się zmiany decyzji ministra zdrowia: To skandalCzytaj też:
Policjanci zawieszeni za brak reakcji pod domem Kaczyńskiego. Sikorski: Powinna być kara śmierci