– Chodzi generalnie o mobilność obywateli. Problem jest tylko taki, że żeby dostać się do poszczególnych miejsc – do galerii handlowych, teatrów, kin do wszystkich miejsc, które spotkały się dzisiaj z dodatkowymi obostrzeniami – do nich trzeba dotrzeć. To powoduje, że mobilność obywateli się zwiększa – tłumaczył rzecznik rządu.
Jak dodał, eksperci wskazują, że "najważniejszym celem jest w tej chwili obniżenie mobilności społecznej i ona niestety może się odbyć tylko przez to, że ograniczymy w jakimś sensie również pretekst do wyjścia z domu".
Rzecznik rządu nie ma wątpliwości, że wprowadzane obostrzenia są słuszne. – Gdybyśmy dzisiaj nie wprowadzili kolejnych obostrzeń, to szacunki są takie, że do końca stycznia zachorowałoby w Polsce 600 tys. osób więcej. To oznaczałoby, że co najmniej kilkanaście tysięcy, a może kilkadziesiąt tysięcy osób by umarło – ocenił gość Polsat News.
Koronawirus w Polsce
Mamy 24 692 nowe i potwierdzone przypadki zakażenia koronawirusem - podał resort zdrowia w środowym komunikacie. Zmarły 373 osoby chore na COVID-19.
Nowe przypadki zakażeń dotyczą województw: wielkopolskiego (3952), mazowieckiego (2797), dolnośląskiego (2324), małopolskiego (2245), śląskiego (2165), łódzkiego (1766), lubelskiego (1543), kujawsko-pomorskiego (1429), pomorskiego (1352),podkarpackiego (1280), świętokrzyskiego (767), zachodniopomorskiego (747), opolskiego (644), podlaskiego (625), warmińsko-mazurskiego (622), lubuskiego (434).
Jak podaje resort zdrowia, z powodu COVID-19 zmarło 57 osób, natomiast z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami zmarło 316 osób.
Łączna liczba zakażonych koronawirusem to już 439 536. Dotychczas zmarło 6 475 osób chorych na COVID-19.
Resort poinformował, że dla pacjentów z COVID-19 przygotowano łącznie 27 143 łóżek i 2094 respiratory. W porównaniu z wtorkiem liczbę łóżek zwiększono o 1241, a respiratorów o 115.
Czytaj też:
Zawadzka udostępnia wulgarną grafikę. "Potrzebuje pani niani. I to super surowej"Czytaj też:
"Stało się, co się stało". Pożegnalny wpis Rabieja