Jeszcze nad ranem czasu polskiego wydawało się, że to urzędujący prezydent może liczyć na reelekcję. Trump wygrał na Florydzie, jednym z tzw. "swing states". Walka wciąż jednak trwa. W Wisconsin i Michigan trwa zacięty pojedynek i liczenie głosów. Joe Biden przez ostatnie godziny "odbił" oba stany i ma niewielką przewagę. W kilku miejscach do zliczenia pozostają jeszcze głosy oddane korespondencyjnie.
"Wybory prezydenckie w USA trzymają w napięciu! Proces liczenia głosów jest czasochłonny, zwłaszcza w środku pandemii. Musimy uzbroić się w cierpliwość i pozwolić działać procesom demokratycznym" – napisała Georgette Mosbacher na Twitterze.
Ambasador dodała, że niezależnie od wyniku wyborów "relacje między Polską i Stanami Zjednoczonymi, jako sojusznikami i przyjaciółmi, będą silniejsze niż kiedykolwiek".
twitter
Czytaj też:
Trump: Oni próbują ukraść wybory
Czytaj też:
Semka: Czyżby zaczęła się upolityczniona cenzura w social mediach?