"Wyborcza": Kaczyński chciał siłowo rozpędzić protesty. Kierwiński: Żądamy informacji

"Wyborcza": Kaczyński chciał siłowo rozpędzić protesty. Kierwiński: Żądamy informacji

Dodano: 
Marcin Kierwiński (PO)
Marcin Kierwiński (PO)Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Dzisiejsza "Gazeta Wyborcza" donosi, że Jarosław Kaczyński chciał by policja siłowo rozpędziła nielegalne protesty po wyroku TK ws. aborcji eugenicznej. Do tych nieoficjalnych informacji odniósł się na konferencji prasowej Marcin Kierwiński.

"Jarosław Kaczyński jako wicepremier ds. bezpieczeństwa chciał, by policja uznała strajki kobiet za nielegalne i je siłowo rozpędziła. Sprzeciwili się szef MSWiA Mariusz Kamiński i komendant główny Jarosław Szymczyk, który po Święcie Niepodległości ma zrezygnować ze służby" – podaje "Gazeta Wyborcza". Do doniesień dziennika odniósł się na konferencji prasowej Marcin Kierwiński z PO.

– Dziś jedna z gazet opisała niepokojące tarcia pomiędzy Ministerstwem Spraw Wewnętrznych i Administracji, wicepremierem nadzorującym bezpieczeństwo, a policją. Polską policją, a komendantem głównym policji. Dowiadujemy się, że te poważne tarcia, poważne różnice zdań wynikają z chęci brutalnego tłumienia protestów kobiet na polskich ulicach – mówił polityk.

– Żądamy informacji o tym w jakiej formule pan wicepremier Kaczyński wydawał takie dyspozycje zaostrzenia sytuacji na polskich ulicach policji. Czy były to polecenia ustne, czy były to polecenia pisemne. Jeżeli pisemne, to będą doskonałym materiałem dowodowym w postępowaniu, które prędzej czy później i tak Jarosława Kaczyńskiego spotka – podkreślał.

Czytaj też:
Będzie zmiana na stanowisku szefa policji? Nieoficjalnie: To decyzja Kaczyńskiego

Źródło: 300polityka.pl / wyborcza.pl
Czytaj także