Premier Mateusz Morawiecki umieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym podkreśla znaczenie tego co wydarzyło się 102 lata temu.
W roku 1918, po 123 latach zaborów (1795–1918), surowego karania za mówienie po polsku, germanizacji, rusyfikacji, zsyłek na Sybir i prób wykorzenienia polskości, wysiłki zbrojne i dyplomatyczne polskich patriotów przyniosły wreszcie oczekiwany skutek: Polska odzyskała suwerenność i wróciła na mapy Europy.
"Walka o granice państwa trwała co najmniej trzy lata, przez cztery lata budowano podwaliny ustrojowe, odbudowa gospodarki i dostosowanie jej do nowych realiów trwało przez cały okres międzywojenny. Pomimo różnic światopoglądowych, wszyscy Polacy w jednym byli zgodni, że Polska musi powstać – tu i teraz" – pisze o tamtych wydarzeniach premier.
"W 1918 roku Polacy pragnęli Polski niepodległej, aby móc zbudować życie lepsze i sprawiedliwsze. Swoim czynem dowiedli, że pomimo trudności, różnic światopoglądowych było to wykonalne. Zasłużyli na chwałę, stali się wzorem dla następnych pokoleń, które zdawały egzamin podczas II wojny światowej, a po jej zakończeniu, w walce z systemem komunistycznym" – czytamy dalej we wpisie szefa rządu.
"Jeżeli dzisiaj niektóre środowiska rozpowszechniają zwyczaj tzw odbrązowywania tego czy innego patrioty, aby wykazać jego małość i marność, przynosi to olbrzymią szkodę dla patriotyzmu, historii, dla Polaków. Obiektywne sądy są jak najbardziej potrzebne, ale nie dla obdzierania z zasług by zadowolić garstkę żądnych sensacji. Pochylmy się zatem nad naszymi dziejami, bo bez ich znajomości, staniemy się niczym roślina bez korzeni" – dodaje Morawiecki.
Czytaj też:
Wojna o wolność