W rozmowie z Tomaszem Sakiewiczem i Ryszardem Kapuńscińskim premier Mateusz Morawiecki mówił o walce swojego rządu z epidemią koronawirusa. Przekonywał, że odpowiedź polskich władz na wyzwania z nią związane była adekwatna i właściwa. Morawiecki wspominał tu o m.in. wprowadzonych pół roku temu tarczach antykryzysowych.
– My byliśmy solidarnościowi, my nie byliśmy odporni na te wołania (przedsiębiorców-red.), ponieważ wiedzieliśmy, że ratując te miliony miejsc pracy, ratując szanse polskiej gospodarki na rozwój jednocześnie budujemy fundament na przyszłość, a wiedzieliśmy wtedy, że przyszłość będzie zdecydowanie inna – mówił premier.
Morawiecki podkreślał, że nikt nie wiedział, jak będzie wyglądać druga fala epidemii. – Wierzyliśmy, że druga fala jest w odwrocie – ja tak wierzyłem, bo bardzo wielu epidemiologów również w to wierzyło, nie mówiąc o bardzo wielu komentatorach i właściwie chyba wszystkich rządach świata – tłumaczył.
Szef rządu wskazywał, że latem żaden z krajów nie przygotowywał się na tak trudną walkę z epidemią. – Pokażcie mi jakiś rząd na świecie, który w lipcu, czy w sierpniu praktycznie – nie wiem co wtedy miałby robić – ale wdrażałby np. jakieś nowe obostrzenia. A skąd, przecież wtedy wszyscy luzowali obostrzenia, było jedno wielkie wezwanie ze strony wszystkich społeczeństw – „uwolnijcie gospodarkę” itd. – mówił premier Morawiecki.
Czytaj też:
"Doktorze, niech pan nie traci na mnie czasu". Poruszająca historia 90-latka z COVID-19Czytaj też:
"Czas wyrwać się z tego umysłowego ograniczenia". Rzecznik GIS: Te wskaźniki pokazują, jak naprawdę wygląda sytuacja