Tomaszewski: Trzeba zatrudnić zagranicznego trenera. Asystentem Polak, choćby i Brzęczek

Tomaszewski: Trzeba zatrudnić zagranicznego trenera. Asystentem Polak, choćby i Brzęczek

Dodano: 
Jan Tomaszewski
Jan TomaszewskiŹródło:PAP / Piotr Polak
Selekcjonerem powinien zostać świetny fachowiec zza granicy. On miałby szansę to jeszcze poukładać. Powinien podpisać kontrakt do mistrzostw świata w 2022 roku. Ale jednocześnie należy zatrudnić polskiego asystenta, który by się przy zagranicznym fachowcu uczył. A potem został selekcjonerem kadry. Może być to choćby i Brzęczek, albo inny z polskich trenerów. Chodzi jednak o kogoś, kto nabierze doświadczenia, tego Brzęczkowi zabrakło – mówi portalowi DoRzeczy.pl Jan Tomaszewski, były bramkarz reprezentacji Polski, medalista Mistrzostw Świata w 1974 roku.

Gdy rozmawialiśmy ostatnio, po meczach z Finlandią, Włochami oraz Bośnią i Hercegowiną, to mogliśmy być pełni optymizmu. Po porażce z Włochami o optymizm raczej ciężko.

Jan Tomaszewski: To ja przypomnę, że mówiłem wtedy, że mecze listopadowe z Włochami i Holandią pokażą, czy prawdziwa reprezentacja Polski bliżej jest spotkań z października, czy wrześniowego spotkania z Holandią. Niestety, z Włochami polscy piłkarze zagrali żenująco. Dużo gorzej niż z Holendrami. Potwierdziło się, że na słabych i średniaków jesteśmy za silni, ale z naprawdę mocnymi zespołami nie mamy najmniejszych szans. I selekcjoner, Jurek Brzęczek absolutnie nie radzi sobie z prowadzeniem drużyny. Robert Lewandowski wyraźnie to podkreślił swym wymownym milczeniem. Mówię to z bólem, bo osobiście kibicowałem Brzęczkowi. Teraz uważam, że powinien zostać wymieniony.

Pojawiają się też nieliczne głosy obrońców selekcjonera: że Robert Lewandowski przesadził z krytyką, że wszyscy Polacy zagrali fatalnie, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala. Nie ma Pan wrażenia, że nasi zawodnicy są po prostu za słabi na Włochów?

To absurd! W reprezentacji w meczu z Włochami zagrało aż siedmiu „Włochów”, czyli Biało-Czerwonych, na co dzień grających w Serie A. Oni z Włochami rywalizują w każdym meczu. I tam grają jak równi z równymi, a w meczu Polaków beznadziejnie? Do tego w składzie mają najlepszego napastnika na świecie. W ogóle obecne pokolenie, o czym mówiłem kilkakrotnie, jest najlepszym w historii polskiej piłki. Ci chłopcy grają na co dzień w najlepszych klubach świata, mogą pracować z najlepszymi trenerami i piłkarzami. Nasze pokolenie, Orłów Górskiego tego nie miało. Jak taki Wojtek Szczęsny może trenować z Cristiano Ronaldo, to oczywiście jego jakość też idzie w górę.

A milczenie Roberta Lewandowskiego?

Robert przeszedł niemiecką szkołę, gdzie są najlepsi fachowcy od taktyki. A trening reprezentacji to głównie trening taktyczny, inne rzeczy ćwiczy się w klubie. I to właśnie taktyka w meczach kadry Brzęczka zawiodła. Dlatego uważam, że po meczu z Holandią należy wymienić selekcjonera.

Ale czy my trochę nie przesadzamy? Przed nami są Mistrzostwa Europy, gdzie Polacy grają z Hiszpanią, która raczej jest poza zasięgiem, ale ze Słowacją z kolei powinniśmy wygrać, a remis ze Szwecją da nam wyjście z grupy. I może się okazać, że to całkiem udany turniej.

Zgadzam się. To jest piłka i wszystko może się zdarzyć. Tylko, że ludzie oceniający polską kadrę tylko pod kątem Euro 2021 nie zdają sobie sprawy z powagi sytuacji. Euro jest dopiero w czerwcu, ale już w marcu Polacy grają eliminacje do mistrzostw świata. Drużyna Brzęczka nie zrobiła przez ostatnie dwa lata progresu. Przeciwnie, nastąpił regres. Drużyna Nawałki skompromitowała się na mistrzostwach świata, ale wcześniej grała kapitalnie. Nawet jak przegrywała, to grała z Niemcami czy Portugalią jak równy z równym. Dziś ekipa Brzęczka przegrywa kompromitująco. I jeśli to się utrzyma to może już wiosną stracić szansę na awans do mistrzostw świata.

Kto powinien zastąpić Brzęczka?

Moim zdaniem świetny fachowiec zza granicy. On miałby szansę to jeszcze poukładać. Powinien podpisać kontrakt do mistrzostw świata w 2022 roku. Jednocześnie należy zatrudnić polskiego asystenta, który by się przy zagranicznym fachowcu uczył. A potem został selekcjonerem kadry. Może być to choćby i Brzęczek, albo inny z polskich trenerów. Chodzi jednak o kogoś, kto nabierze doświadczenia, tego Brzęczkowi zabrakło. Poza tym ważne jest, by wzorem kadry Niemiec wprowadzić pewną ciągłość w prowadzeniu drużyny narodowej. Potencjał jest, nie wolno go zmarnować.

Czytaj też:
Dziennikarz zadaje pytanie. Lewandowski "odpowiada" 9 sekundami zupełnej ciszy

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także