Przewodniczący Komisji Weryfikacyjnej przyznał, że jego projekt ustawy reprywatyzacyjnej został uzgodniony. Jak dodał, pokazał go "najwyższym czynnikom partyjnym na Nowogrodzkiej", a także ma wsparcie premier Beaty Szydło. Jaki odniósł się również do zarzutów PO, że jego projekt to kopia projektu największej partii opozycyjnej. – Nie jest podobny. Brak zwrotów w naturze, ograniczenie kręgu spadkobierców, uchylenie dekretu Bieruta, ustanowienie zakazu kuratorów, możliwość wstrzymania eksmisji lokatorów przed decyzją – u nas jest, w projekcie PO tego nie ma – stwierdził.
Jaki został też zapytany, czy chciałby wyższych kar nakładanych na Hannę Gronkiewicz-Waltz. Jak powiedział, „należy to rozważyć”. – Może i 10 tys. za jedno niestawiennictwo – powiedział. Według wiceministra, rodzina Gronkiewicz-Waltz i jej zastępcy dorobili się na aferze reprywatyzacyjnej. – Pani prezydent będzie zadowolona tylko wtedy, jak rozwiążemy komisję i powiemy, że nie było afery reprywatyzacyjnej. Robię wszystko, by przyszła i łaskawie nam wytłumaczyła jak to było z reprywatyzacją. Proponuję tym razem to, co zawsze chciała – by przyszła w roli świadka – powiedział.