Komitet Praw Człowieka ONZ chce narzucić państwom unijnym konkretne zapisy w prawie dotyczącym aborcji. W tzw. komentarzu ogólnym do art. 6 Międzynarodowego Paktu Praw Obywatelskich i Politycznych pojawiają się konkretne wytyczne dotyczące prawa do aborcji. Swoje krytyczne stanowisko przedstawiło już w tej sprawie polskie MSZ, podkreślając, że prawo do aborcji jest indywidualną kwestią państw członkowskich.
Barbara Nowacka z Inicjatywy Polskiej twierdzi, że stanowisko Polski w temacie dostępu do aborcji idzie ramię w ramię z Iranem i Arabią Saudyjską.
"Polska w obronie praw człowieka"
– To kompletny absurd. Pani Nowacka nie wie o czym mówi. To Polska występuje w obronie praw człowieka i godności osoby ludzkiej – mówi redaktor naczelny „Do Rzeczy” Pawła Lisickiego.
– Ruch proaborcyjny jest bardzo silny i do promowania swojej wizji świata wykorzystuje wszystkie możliwe instytucje. Z tym, że tego typu przepisy nie podlegają prawu unijnemu. Każde z państw powinno samo o tym decydować. To z czym mamy do czynienia to jest klasyczny przykład uzurpacji. Komitet Praw Człowieka próbuje przypisać sobie kompetencje, których nie posiada – tłumaczył redaktor naczelny „Do Rzeczy”, podkreślając, że ma nadzieję, że polski sprzeciw sprawi, że tego przepisu w ogóle nie będzie w dokumencie ONZ.
Czytaj też:
Nowacka: Polska idzie ramię w ramię z Iranem i Arabią SaudyjskąCzytaj też:
Godek: Aborcja eugeniczna to barbarzyństwoCzytaj też:
Ordo Iuris do ONZ: aborcja nie chroni życia ale je niszczy