– Mam wrażenie, że PO kompletnie nie wyciągnęła wniosków ze swoich podstawowych słabości w czasie 8-letnich rządów i 11-letnich rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz- stwierdził Paweł Lisicki. Jak tłumaczył, wniosek który PO wyciągnęła to jest, że Grzegorz Schetyna mówi, że trzeba stworzyć państwo, które będzie ufało swoim obywatelom i my będziemy tym państwem tylko zarządzali.
– Nie chcę użyć mocnego słowa, ale przecież to jest wyjątkowo nieroztropny wniosek. Przecież wniosek powinniśmy wyciągnąć z tego co się działo, to to, że państwo nie działało, że państwo było – jak to powiedział jeden z ministrów PO – strukturą może tylko teoretyczną, ale strukturą okradaną, pozwalającą na gigantyczną skalę wielkich nadużyć, nie działającą w sposób normalny, właściwy – mówił Lisicki. – Więc, jak odpowiedzialny przywódca lub ktoś kto chce potem rządzić, może wyciągnąć wniosek z tego co się działo, że jeszcze mniej tego państwa, że jeszcze słabsze to państwo, szukajmy jeszcze więcej poza jego domeną? – pytał.
W ocenie Lisickiego, gdyby Schetyna chciał rzeczywiście wyciągnąć wnioski, to powinien pozbyć się całkowicie ludzi związanych z prezydent Warszawy. Jak jednak podkreślił, on usuwa ludzi, którzy zagrażają jego pozycji w PO.