Antoni Trzmiel w czasie audycji odniósł się do sytuacji w służbie zdrowia i narastającego protestu środowiska medycznego w Polsce. – PiS zbiera cięgi za lata zaniedbań w służbie zdrowia sięgające dużo dłużej niż tylko III RP, ale także czasów sięgających Wojciecha Jaruzelskiego – powiedział. Szef portalu dorzeczy.pl stwierdził, że III RP pogłębiła problem niszcząc podstawową opiekę zdrowotną i leczenie w szkołach.
–Z lekarzami zgadzam się, że nie wystarczy dorzucić pieniędzy do służby zdrowia, ale należy zmienić cały system, który jest dziurawy – uważa Antoni Trzmiel. – Są miejsca, gdzie jest mnóstwo pieniędzy i te środki wyciekają – dodał. Dziennikarz TVP uważa, że zmiana tego systemu to może być największe wyzwanie (poza obronnością RP) dla rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Antoni Trzmiel twierdzi, że zmiana tego systemu idzie zbyt wolno i niecierpliwość Polaków, którzy są zmęczeni tą sytuacją będzie narastać. – Z drugiej strony jak ludzie tacy jak Bartosz Arłukowicz, czy Ewa Kopacz próbują ten protest wykorzystać to są bardzo niewiarygodni, bo nic dla służby zdrowia nie zrobili – dodał.
W czasie audycji Antoni Trzmiel odniósł się także do plotek dotyczących zmiany na stanowisku premiera, które rzekomo miałby zająć lider Prawa i Sprawiedliwości. – Jeżeli Jarosław Kaczyński uzna, że z szefa rady nadzorczej obecnej władzy, musi się wydelegować do przejęcia sterów tzn., że widzi, że coś przeszkadza w osiągnięciu celu, do którego zmierza rząd PiS.