"Fałszywa chwila ciszy zainicjowana przez barbarzyńców". Pawłowicz o sytuacji w Sejmie

"Fałszywa chwila ciszy zainicjowana przez barbarzyńców". Pawłowicz o sytuacji w Sejmie

Dodano: 
Prof. Krystyna Pawłowicz (PiS)
Prof. Krystyna Pawłowicz (PiS)Źródło:PAP / Tomasz Gzell
W środę Sejm uczcił minutą ciszy śmierć Piotra Szczęsnego, który podpalił się pod Pałacem Kultury w Warszawie. Posłowie PO wytknęli Krystynie Pawłowicz, że jako jedyna nie wstała z miejsca. Sytuację posłanka PiS skomentowała na Facebooku.

Uczczenie pamięci mężczyzny zaproponował Marek Sowa z Nowoczesnej. – Zdaję sobie sprawę, że możemy się różnić w ocenie tego zdarzenia, ale mam głębokie przekonanie, że ten wyjątkowy akt desperacji człowieka był motywowany miłością do ojczyzny i troską o jej los. Zostawił nam manifest, który dla każdego z nas powinien być powodem do refleksji – mówił polityk.

Wtedy posłowie wstali z ław, by oddać hołd zmarłemu. Wyłamała się posłanka Krystyna Pawłowicz z PiS, co oburzyło posłów Platformy Obywatelskiej. "Sejm uczcił pamięć Piotra Szczęsnego. K. Pawłowicz jedyna, która nie wstała. Z ław PIS okrzyki hańba i zwiększyć finansowanie psychiatrii" – napisał na Twitterze Bartosz Arłukowicz. "Sejm oddał cześć minutą ciszy Piotrowi S. Jedna z posłanek PiS krzyknęła 'hańba':(" – dodał z kolei Krzysztof Brezja.

Czytaj też:
Gorąco w Sejmie. Platforma oburzona zachowaniem Pawłowicz

Pawłowicz odpowiada krytykom

Całą sytuację prof. Krystyna Pawłowicz skomentowała na swoim facebookowym profilu. "Dziś w Sejmie była z zaskoczenia chwila ciszy-pułapka sprawców. Nie przeprosili jednak swej ofiary. Wykorzystali ją też po śmierci. Czy poseł Sowa był na pogrzebie? Czy poprzestał na sejmowo-medialnym pokazie hipokryzji. Fałszywa 'chwila ciszy' zainicjowana przez barbarzyńców" – napisała posłanka PiS.

19 października pod Pałacem Kultury w Warszawie Piotr Szczęsny dokonał samospalenia. Znaleziono przy nim manifest, w którym pisał o "ograniczaniu wolności obywatelskich, łamaniu prawa i konstytucji, marginalizowaniu i ośmieszaniu Polski na arenie międzynarodowej, zmianach w Trybunale Konstytucyjnym, sądach i prokuraturze, niszczeniu autorytetów i dzieleniu społeczeństwa". 54-latek zmarł 29 października. Wiadomo, że chorował na depresję.

facebook

Źródło: DoRzeczy.pl / Facebook
Czytaj także