"60 tys. Nazistów w Warszawie"? Rząd odpowiada na krytykę ws. rasistowskich haseł

"60 tys. Nazistów w Warszawie"? Rząd odpowiada na krytykę ws. rasistowskich haseł

Dodano: 
Marsz Niepodległości 2017
Marsz Niepodległości 2017 Źródło:PAP / Bartłomiej Zborowski
Wśród krytyków wczorajszego marszu znalazł się m.in. były doradca Hillary Clinton Jesse Lehrich. Krytycy manifestacji zwracali uwagę na nazistowskie i rasistowskie hasła jak "Europa tylko dla białych" czy "Wszyscy różni, wszyscy biali".

Wczorajszy Marsz Niepodległości cieszył się dużą popularnością, ale nie zabrakło też krytyków manifestacji zarówno w Polsce jak i zagranicą.

Rasistowskie hasła

Wśród osób, które zauważyły faszystowskie hasła na Marszu, znalazł się Jesse Lehrich, były współpracownik Hillary Clinton.

Lehrich umieścił na Twitterze zdjęcie z marszu i podpisał je "60 tys. Nazistów maszerowało w Warszawie", a dalej w swoim wpisie przytoczył kilka rasistowskich haseł.

twittertwitter

Rząd i organizatorzy komentują

Od pojawiających się rasistowskich haseł odcięli się zarówno główny organizator Marszu jak i polskie władze.

– Jesteśmy zaskoczeni pojawieniem się takich haseł, to jest skandaliczne i w przyszłym roku będziemy się starać, aby takie osoby nie mogły wejść na marsz – tłumaczyły Damian Kita, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

W podobnym tonie wypowiedział się wicepremier, minister kultury Piotr Gliński, zapytany o rasistowskie hasła na marszu. – Nie ma zgody na to, żeby w przestrzeni publicznej funkcjonowało wsparcie dla wspólnoty narodowej w sensie etnicznym – podkreślił polityk. – Na to wsparcia polskiego rządu nie ma. Chciałbym wyraźnie powiedzieć, że nie popieramy tego rodzaju haseł – dodał wicepremier.

Czytaj też:
Rasistowskie hasła 11 listopada. Rzecznik Marszu Niepodległości: Odcinamy się od tego
Czytaj też:
Jakubiak: Tusk wykorzystuje PiS i prezydenta Dudę

Źródło: DoRzeczy.pl / TOK FM
Czytaj także