Dziecko trafiło do szpitala w nocy z 15 na 16 listopada. Chłopiec został przetransportowany do placówki za pomocą helikoptera. Jego obrażenia od początku wskazywały na pobicie. Jak donoszą media, w trakcie całego zajścia w domu nie było matki dziecka.
Ojciec usłyszał zarzuty
Lekarzy do dziecka wezwał jego 25-letni ojciec. Jak twierdzi policja, nic nie wskazywało, aby mężczyzna był pijany. Obrażenia dziecka od początku wskazywały jednak na udział osób trzecich, co spowodowało, że ojciec skatowanego chłopca trafił od razu do aresztu i usłyszał zarzut znęcania się nad osobą nieporadną ze względu na wiek oraz zarzut spowodowania choroby realnie zagrażającej życiu. Po przeprowadzeniu sekcji zarzuty będą jednak najprawdopodobniej zmienione.
– Musimy poczekać jeszcze na wyniki sekcji zwłok – twierdzi Prokuratura Okręgowa w Suwałkach.
Czytaj też:
Kraków: Matka zadźgała noworodka po czym popełniła samobójstwoCzytaj też:
Rodzinna tragedia w Kozienicach. Zabił żonę i dzieci, a na końcu popełnił samobójstwo