Niedawno w Parlamencie Europejskim odbyła się kolejna, szósta już chyba, debata poświęcona polskiej
demokracji. Być może najbardziej szokującą rzeczą jest to, że wielu jej uczestników, wielu tych, którzy
teraz występują w roli Katonów i oskarżycieli, wywodzi się z różnej maści lewackich ugrupowań.
Kogóż to wśród nich nie ma? Dawni komuniści, anarchiści, maoiści, antyglobaliści. Wszystkich łączy obecnie kilka prostych idei.
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.