W Sejmie trwa dyskusja na prezydenckimi projektami ustaw dotyczącymi Sądu Najwyższego i Krajowej Rady Sądownictwa. Na początku obrad posłowie opozycji wnioskowali o odroczenie obrad oraz o przerwę, ale wnioski te zostały odrzucone.
Ostre słowa pod adresem rządu i PiS padły m.in. ze strony lidera PSL. – Mogliście się stać reformatorami polskiego sądownictwa a staliście się jego grabarzami. Nie wystarczy mieć w nazwie prawo i sprawiedliwość żeby zmieniać prawo i reformować wymiar sprawiedliwości – mówił Kosiniak-Kamysz. – Trzeba mieć dobre intencje do tego i poczucie odpowiedzialności, że każdy z naszych rodaków idący do sądu i szukający tam sprawiedliwości powinien mieć pewność, że sądy są niezawisłe. Wy tą niezależność i niezawisłość sądom odbieracie – zarzucił polityk partii rządzącej.
–Zostaliście wybrani do rządzenia, a nie do sądzenia, a tak naprawdę po tych 2 latach wam potrzeba nie rządzenia ale leczenia od uzależnienia od władzy, głodu władzy absolutnej. My na to nie pozwolimy, przywrócimy niezależność sądów. Nie zagłosujemy za ustawą niezgodną z Konstytucją i nie poprzemy zmiany, która nie daje Polakom poczucia sprawiedliwości – dodał Kosiniak-Kamysz.
Jeszcze dzisiaj, po głosowaniu w Sejmie, zbierze się komisja sprawiedliwości, która rozpatrzy poprawki zgłoszone w czasie II czytania. Komisja pierwotnie miała odbyć się jutro o 11:15.
Czytaj też:
"Wstyd", "Do Berlina" – ostre słowa Pawłowicz i kłótnia w Sejmie