Andruszkiewicz rzuca wyzwanie Szczerbie ws. wyborów. "Od dłuższego czasu zachowuje się prowokacyjnie"

Andruszkiewicz rzuca wyzwanie Szczerbie ws. wyborów. "Od dłuższego czasu zachowuje się prowokacyjnie"

Dodano: 
Adam Andruszkiewicz
Adam Andruszkiewicz Źródło:PAP / Leszek Szymański
Poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba zasugerował, że koło Wolni i Solidarni nie powinno być reprezentowane w mediach ze względu na swój rozmiar. Szczerbie odpowiedział Adam Andruszkiewicz, który jednocześnie rzucił posłowi PO wyzwanie. "Za dwa lata wybory parlamentarne. Kto z nas, otrzyma mniej głosów od Polaków w tych wyborach - będzie musiał wpłacić 1000 zł na cele charytatywne" - tłumaczy.

Michał Szczerba z PO zaatakował Krzysztofa Ziemca z TVP za to, że ten zaprosił Adama Andruszkiewicza do programu. Poseł Wolnych i Solidarnych spuentował jednak, że to doskonały przykład na "wolność i demokrację w wydaniu PO". "Chcieliby decydować, jaki poseł może być obecny w mediach. Ja nie boję się publicznej debaty z żadnym posłem i w związku z tym, chciałbym przekazać dla posła Szczerby, że nie mogę się doczekać, kiedy spotkamy się razem w studiu telewizyjnym, przed kamerami. Wówczas sobie porozmawiamy i to Polacy będą oceniać, czy mogę reprezentować ich publicznie" – napisał na Facebooku.

Andruszkiewicz skorzystał jednak z okazji i rzucił wyzwanie Michałowi Szczerbie. Jakie? Poseł Wolnych i Solidarnych nawiązał do przyszłych wyborów parlamentarnych. "Kto z nas, otrzyma mniej głosów od Polaków w tych wyborach - będzie musiał wpłacić 1000 zł na cele charytatywne" – tłumaczy zasady, po czym dodaje, że on i tak wpłaci swoje pieniądze.

– Poseł Michał Szczerba od dłuższego czasu zachowuje się prowokacyjnie, stając się niejako symbol opozycji totalnej. Wczoraj publicznie zakpił z mojego koła Wolni i Solidarni sugerując, że nie mamy prawa być reprezentowani w mediach. W związku z tym uznałem, że zaproponuję posłowi Szczerbie, abyśmy sprawdzili, kto z nas będzie miał za dwa lata większe poparcie Polaków w bezpośrednim głosowaniu. Aby przy okazji zrobić dobry uczynek chcę, aby ten z nas, kto otrzyma mniej głosów od obywateli, wsparł inicjatywę charytatywną. Uważam, że to pozytywna forma konkurencji i sprawdzenia, kto z nas cieszy się realnie większym zaufaniem Polaków – tłumaczy w rozmowie z DoRzeczy.pl Andruszkiewicz.

facebook

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także