Sejm odrzucił obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017"

Sejm odrzucił obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017"

Dodano: 
Posłowie w Sejmie
Posłowie w Sejmie Źródło:Kancelaria Sejmu / Krzysztof Białoskórski
Sejm odrzucił obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakładający liberalizację przepisów antyaborcyjnych. Kierownictwo PiS głosowało za skierowaniem projektu do komisji, ale przeciwnego zdania było 166 posłów partii rządzącej. Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu było też trzech parlamentarzystów PO, a 29 posłów tej partii nie głosowało. Głosu nie oddało również 10 posłów Nowoczesnej. To wywołało duże emocje.

Chociaż PiS nie popiera projektu komitetu "Ratujmy kobiety 2017", to jego kierownictwo zagłosowało przeciwko odrzuceniu go w I czytaniu. Wśród przeciwników odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu byli m.in. prezes Jarosław Kaczyński, Elżbieta Witek, Jarosław Gowin, Joachim Brudziński, Mariusz Błaszczak, Krzysztof Czabański, Marek Kuchciński, Antoni Macierewicz, Beata Mazurek, Jacek Sasin, Ryszard Terlecki i Witold Waszczykowski. Posłowie tłumaczyli, że taka postawa wynika to m.in. "z uwagi na obywatelski charakter" projektu, który zebrał wiele podpisów.

twitter

Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu było też trzech parlamentarzystów PO: Marek Biernacki, Joanna Fabisiak i Jacek Tomczak. 104 posłów Platformy chciało procedowania nad projektem, 29 nie głosowało. W Nowoczesnej 15 posłów opowiedziało się przeciwko odrzuceniu, Paweł Pudłowski wstrzymał się od głosu, nie głosowało 10 osób. Taka postawa posłów PO i Nowoczesnej, którzy nie głosowali nad projektem wywołała falę komentarzy.

W klubie Kukiz’15 było 11 posłów za, jedenastu przeciw, trzech wstrzymało się, a pięciu nie głosowało. W PSL 12 posłów opowiedziało się za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu, przeciw była Urszula Pasławska, dwie osoby nie głosowały.

Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także