Michnik krytykuje ustawę o IPN. "To muzyka i słowa komunistów Moczara z 1968 r. i przedwojennych faszystów z ONR"

Michnik krytykuje ustawę o IPN. "To muzyka i słowa komunistów Moczara z 1968 r. i przedwojennych faszystów z ONR"

Dodano: 
Adam Michnik (Gazeta Wyborcza)
Adam Michnik (Gazeta Wyborcza) Źródło: PAP/Andrzej Rybczyński
Znam tę melodię i ten charakter pisma – to muzyka i słowa komunistów Mieczysława Moczara z 1968 r. Ci z kolei powtarzali monologi przedwojennych faszystów z ONR - pisze Adam Michnik. Redaktor naczelny "Gazety Wyborczej" odnosi się do skrytykowanej przez władze Izraela nowelizacji ustawy o IPN wprowadzającej kary za używanie sformułowania "polskie obozy śmierci".

W artykule zamieszczonym na portalu Wyborcza.pl Adam Michnik pisze o tym, że "polscy miłośnicy »dobrej zmiany« i »nowej polityki historycznej« wpadli na pomysł, że prawdę historyczną mają ustalać ustawa o IPN i kodeks karny. Jak dodaje, stąd właśnie takie "kwiatki", jak zapis dotyczący kary grzywny i do trzech lat więzienia za przypisanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialności lub współodpowiedzialności za popełniane przez III Rzeszę niemiecką zbrodnie nazistowskie.

Michnik zaznacza, że oczywiście nie należy przypisywać Narodowi ani Państwu Polskiemu zbrodni popełnionych przez III Rzeszę. Pogląd ten uznaje za słuszny. "Wszelkie generalizacje są bez sensu. Za udział w zbrodni odpowiada jednostka, a nie cały naród. Tego typu uogólnienia są bezsensowną demagogią" – ocenia, po czym dodaje: "Czy jednak dla tej oczywistości potrzebny jest artykuł, który grozi karą więzienia? Czy też może chodzi tu o to, że nigdy w historii żaden Polak nie zrobił nic złego, a oskarżanie pana Iks o to, że był szmalcownikiem, szantażystą, jest obrazą narodu polskiego?".

Zdaniem naczelnego "Gazety Wyborczej", jest to retoryka komunistów Mieczysława Moczara z 1968 r., którzy z kolei "powtarzali monologi przedwojennych faszystów z ONR". Michnik przyznaje również rację premierowi Izraela, który w jego ocenie "ma słuszność, gdy mówi, że »historia nie może być zmieniana«”."Rzecz w tym, że o kształcie prawdy historycznej nie mogą decydować szefowie rządów tak w Polsce, jak i w Izraelu. Wiedzą o tym świetnie wszyscy rozumni ludzie i w Izraelu, i w Polsce" – kwituje.

Czytaj też:
"Powiedzieć zdrada to nic nie powiedzieć". Spór z Izraelem według "Wyborczej" i "Newsweeka"

Źródło: wyborcza.pl
Czytaj także