"W odpowiedzi na apel środowisk kobiecych". Nowoczesna wraca z projektem "Ratujmy Kobiety"

"W odpowiedzi na apel środowisk kobiecych". Nowoczesna wraca z projektem "Ratujmy Kobiety"

Dodano: 
Ratujmy kobiety
Ratujmy kobiety
Zgodnie z obietnicą, Nowoczesna kieruje do Sejmu projekt liberalizujący prawo aborcyjne, który jest powtórzeniem inicjatywy "Ratujmy Kobiety".

twitter

Platforma Obywatelska zapowiedziała, że jej posłowie nie poprą projektu, ponieważ PO opowiada się utrzymanie kompromisu aborcyjnego.

Pod projektem podpisali się posłowie UED, Nowoczesnej i PSL.

Klęska projektu "Ratujmy Kobiety"

Na początku stycznia Sejm odrzucił obywatelski projekt komitetu "Ratujmy Kobiety 2017", zakładający liberalizację przepisów antyaborcyjnych. Kierownictwo PiS głosowało za skierowaniem projektu do komisji, ale przeciwnego zdania było 166 posłów partii rządzącej. Za odrzuceniem projektu w pierwszym czytaniu było też trzech parlamentarzystów PO, a 29 posłów tej partii nie głosowało. Głosu nie oddało również 10 posłów Nowoczesnej. To wywołało duże emocje, a także swoisty podział i spory w tej partii.

Zgodnie z projektem "Ratujmy Kobiety", aborcja bez podania przyczyny miałby być dostępna do 12. tygodnia ciąży, a w przypadku, gdy choroba uniemożliwiałaby dziecku „samodzielne życie, przerwanie ciąży jest dopuszczalne bez ograniczeń”. Mowa w nim także o tym, że dzieci powyżej 15 roku życia będą mogły liczyć na to, że lekarz z dziedziny ginekologii, urologii lub dermatologii nie poinformuje ich rodziców o podjętych czynnościach medycznych. Projekt zakładał także bezpłatny dostęp do antykoncepcji oraz karanie za publiczną krytykę aborcji i jej skutków.

Źródło: Twitter
Czytaj także