W poniedziałek kandydatury do KRS trafią pod obrady sejmowej Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka, a już we wtorek zajmie się nimi Sejm. W związku z planowanymi na ten tydzień zmianami, dzisiaj odbyło się nadzwyczajne posiedzenie plenarne KRS, prawdopodobnie ostatnie w takim składzie. Nowy skład KRS, a dokładnie kandydaci do "nowej" KRS byli jednym z tematów trwającego około cztery godziny spotkania.
Symboliczne odcięcie
Podczas dzisiejszego posiedzenia, sędziowie podsumowali ostatnie lata swojej pracy, a także przyjęli kilkanaście uchwał. Sędziowie zamierzają bowiem m.in. przekazać swoje postulaty dotyczące aktualnych problemów i potrzeb wymiaru sprawiedliwości prezydentowi oraz posłom i senatorom.
Wśród uchwalonych postulatów podkreślono, że minister sprawiedliwości nie stoi na czele wymiaru sprawiedliwości, ale ma zapewniać jego sprawne funkcjonowanie oraz, że prawo powinno gwarantować, że do pełnienia urzędu sędziego zostaną powołane osoby o najwyższych kwalifikacjach merytorycznych i etycznych.
Sędziowie w KRS podziękowali też sędziom, którzy "wierni złożonej przysiędze, godnie dbają o dobro wymiaru sprawiedliwości i ustrojową pozycję władzy sądowniczej, także wypowiadając się, w granicach prawa, w sferze publicznej" oraz obywatelom, "którzy stanęli i konsekwentnie trwają po stronie podstawowych wartości konstytucyjnych takich, jak wolność, równość, godność człowieka oraz niezależność sądów".
Podczas posiedzenia podjęto też decyzję o likwidacji medalu "Zasłużony dla wymiaru sprawiedliwości". – Rada uznała, że organ, który powstaje, budzi poważne zastrzeżenia konstytucyjne. Naszym zdaniem wybór sędziów, sędziowskiej części Rady jest sprzeczny z ustawą zasadniczą. Uznaliśmy, że symboliczne odcięcie od tego jest tutaj konieczne – komentował Waldemar Żurek, rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa.
Czytaj też:
Znamy kandydatów PiS do Krajowej Rady SądownictwaCzytaj też:
Rzepliński: Kandydaci do nowej KRS to nie są orły