Na poniedziałkowej konferencji prasowej premier Mateusz Morawiecki poinformował, że premię którą otrzymał przeznaczył na cele charytatywne. Jak jednak dodał, za innych nagrodzonych ministrów nie będzie się wypowiadał. O to, co z przyznaną premią zamierza zrobić były szef polskiej dyplomacji zapytał serwis Money.pl.
Witold Waszczykowski tłumaczył, że pójście śladem premiera jest już "niemożliwe", ponieważ pieniądze są już zaksięgowane i odprowadzono na nie podatek. Były szef MSZ nie widzi jednak powodu, aby otrzymanych pieniędzy się pozbywać. Jak przekonywał, zarobił je uczciwie sukcesami polskiej dyplomacji. A te, w jego ocenie, są "ewidentne". Jakie to sukcesy, którymi były polityk zasłużył na premię? Waszczykowski wymieniał tu: wizytę prezydenta USA, wizytę papieża Franciszka, wojska NATO w Polsce, tarczę, obecność Polski w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. – I taka była ocena mojej dwuletniej pracy przez panią premier – skwitował.
Czytaj też:
Likwidacja premii i redukcja liczby wiceministrów. Morawiecki "odchudza" rząd