Szczerski: Ci, którzy są ofiarami prawa do aborcji nie mają prawa głosu. To jest problem demokracji

Szczerski: Ci, którzy są ofiarami prawa do aborcji nie mają prawa głosu. To jest problem demokracji

Dodano: 
Krzysztof Szczerski
Krzysztof SzczerskiŹródło:PAP / Leszek Szymański
Mamy wśród obywateli dwie grupy: taką, która walczy o rozszerzenie prawa do życia i taką, która walczy o rozszerzenie prawa do zabijania – mówił dziś prezydencki minister Krzysztof Szczerski.

W dzisiejszym programie Woronicza 17 na antenie TVP Info politycy odnosili się do trwającej dyskusji wokół inicjatywy ustawodawczej "Zatrzymaj aborcję". W piątek w wielu miastach Polski odbyły się tzw. Czarne marsze. W kontrze do nich na ulice wyszli także obrońcy życia.

Jednym z gości programu był Krzysztof Szczerski. – Pamiętajmy, że w tych wszystkich protestach mówimy o czymś, co jest największą wartością, jaką mamy, czyli o ludzkim życiu – zaznaczył prezydencki minister. Polityk przyznał, że najbardziej smuci go wulgaryzowanie dyskusji na ten temat. – Mówimy o życiu i śmierci. Nie ma nic bardziej fundamentalnego. Robienie z takich tematów dyskusji ulicznych o takim natężeniu złych emocji jest rzeczą, z którą, niestety, będziemy musieli żyć – dodawał.

Krzysztof Szczerski podkreślał, że projekt który obecnie znajduje się w Sejmie jest inicjatywą obywatelską. – Mamy wśród obywateli dwie grupy: taką, która walczy o rozszerzenie prawa do życia i taką, która walczy o rozszerzenie prawa do zabijania. To są dwie grupy ludzi, którzy mają skrajnie odmienne poglądy. Ci, którzy walczą o prawo do zabijania, uważają, że walczą z państwem, co jest absurdalnym podejściem i oni są promowani przez bardzo dużą grupę liberalno-lewicowych mediów i środowisk i ich punkt widzenia jest bardzo promowany społecznie, bo mają do tego ogromne środki do dyspozycji – tłumaczył.

Prezydencki minister przyznał, że oczywiście szkoda, że przy stole nie zasiadła żadna kobieta, która mogłaby się w tej kwestii wypowiedzieć. Jak jednak dodał, nigdy nie zasiądą przy nim dzieci, które nie dożyły dnia swojego urodzenia. – To jest właśnie problem demokracji, że ci którzy są ofiarami prawa do aborcji nigdy nie mają prawa głosu w demokracji. Nigdy nie zagłosują, bo przecież nigdy się nie narodzili. (...) Ich głos zawsze będzie przemilczany w debacie o aborcji – dodawał.

twitter

Źródło: TVP Info / 300polityka.pl
Czytaj także