Wypadek miał miejsce 19 stycznia 2017 roku, na trasie S8, niedaleko miejscowości Chrzczonowice pod Rawą Mazowiecką. Poseł jechał do Warszawy z rodzinnego Tomaszowa Mazowieckiego.
Okoliczności śmierci posła Kukiz'15 badała Prokuratura Okręgowa w Łodzi – wątpliwości śledczych dotyczyły m.in. powodu utraty przez posła kontroli nad pojazdem.
W sprawie sprawdzano też wątek pogróżek, o których mówił kilka dni przed śmiercią poseł Wójcikowski. Jak opisywała pod koniec ubiegłego roku "Rzeczpospolita" pięć dni przed wypadkiem samochodowym, polityk mówił, że gdy grał na giełdzie, to przyszli do niego „smutni panowie". Jak mówił, w imieniu „pewnego pana" przyszli do niego mężczyźni, którzy dali mu do zrozumienia, aby nie interesował się spółkami tego człowieka, bo wiedzą, gdzie mieszka i już wystarczająco dużo zarobił. Rafał Wójcikowski odebrał te słowa jako pogróżki.
Rafał Wójcikowski zasiadał w Sejmie po raz pierwszy. Został wybrany z listy komitetu wyborczego wyborców Kukiz'15 i zdobył mandat uzyskując 9135 głosów.
Czytaj też:
Tajemnice śmierci Rafała Wójcikowskiego. Przesłuchano jednego z najbogatszych Polaków