Minister stwierdziła, że druga strona sporu nie słucha argumentów przedstawianych przez rząd. – Po prostu obawiam się, że w sytuacji dużych emocji znowu będzie dochodziło do agresji słownej. Mam wrażenie, że w tej naszej rozmowie, próbie poszukiwania rozwiązania, kompromisu, bo są te dwa postulaty, jest nieugięta postawa i niesłuchanie trochę naszych argumentów – mówiła w programie TVN24.
Polityk podkreśliła, że postawa opiekunów jest godna szacunku. Minister twierdziła, że jest gotowa w każdej chwili podjąć rozmowę z protestującymi i że może to się odbyć za zamkniętymi drzwiami i bez kamer, jeżeli takie będzie ich życzenie.
Rafalska stwierdziła, że odpowiednie ustawy są w trakcie pisania, a ona sama pozostaje w roboczym kontakcie z prezydentem. – Dobra wola to nie jest poszukiwanie tu i teraz w tym budżecie. To przygotowanie koncepcji daniny publicznej i budowy funduszu solidaryzmu – poinformowała.
Czytaj też:
"Tak, zawiedliśmy". Prezydencki minister o proteście niepełnosprawnych
Czytaj też:
Straż Marszałkowska powinna wynieść protestujących? Posłowie o proteście w Sejmie