– Zbliżają się wybory samorządowe. On w ogóle nie wiąże z partią polskiej wsi. On po prostu jest martwym polem – oceniał Jurgiela Dorn, twierdząc, że to główny powód dymisji. – To jest człowiek, który w sytuacji stresu i napięcia zamyka się w sobie, odmawia rozmowy i ma zachowania politycznie ekstrawaganckie – dodawał.
Tomasz Nałęcz zapewniał z kolei, że Krzysztof Jurgiel swoje stanowisko zawdzięcza wyłącznie dobrym relacjom z prezesem PiS.
– Pan Morawiecki się ucieszył, to jest kalkulacja wyborcza – mówił, dodając, że Krzysztof Jurgiel był kojarzony ze środowiskiem Beaty Szydło. – To jest też sygnał o postępującym upadku pani Szydło, bo pan Jurgiel ponad tym, że był człowiekiem Kaczyńskiego, uchodził za człowieka Szydło i kolejne osoby z ekipy Morawieckiego, którzy są ludźmi Szydło, odchodzą. Moim zdaniem pani Szydło idzie rzeczywiście pod wodę – stwierdził.
Czytaj też:
Minister rolnictwa Krzysztof Jurgiel rezygnuje ze stanowiskaCzytaj też:
Dymisja w rządzie jeszcze w czerwcu? Wg gazety odejdzie ważny minister