Szeremietiew: Ukraino, dlaczego budujesz niezależność czcząc zbrodniarzy z UPA?

Szeremietiew: Ukraino, dlaczego budujesz niezależność czcząc zbrodniarzy z UPA?

Dodano: 
Marsz upamiętniający ofiary rzezi wołyńskiej
Marsz upamiętniający ofiary rzezi wołyńskiej Źródło: PAP / Jakub Kamiński
Sprawa zbrodni na Polakach, z którymi strona ukraińska nie potrafi, a może nawet nie chce sobie poradzić, jest dla Rosji świetną sposobnością do tego, by relacje między Polską a Ukrainą psuć. Dlaczego Kijów tego nie widzi tworząc mit bohaterstwa zbrodniarzy zbrukanych polską krwią? – pisze w blogu na Salonie 24 prof. Romuald Szeremietiew, były wiceminister obrony narodowej.

Romuald Szeremietiew przypomina na blogu, że Ukraina wcale nie musi budować swojej tożsamości na gloryfikowaniu antypolskich, do tego zbrodniczych formacji.

– W 1920 roku tworzące się państwo ukraińskie zawiązało sojusz z Polską i tysiące żołnierzy ukraińskich walczyło dzielnie po stronie polskiej przeciwstawiając się bolszewickim najeźdźcom. Tradycja tamtego sojuszu mogłaby być bardzo pomocną dla umacniania związków polsko-ukraińskich dziś. Musimy zapytać dlaczego symbolem walki o niepodległość Ukrainy ma być Stefan Bandera, przywódca UPA, która mordowała Polaków, a nie Symon Petlura, prezydent Ukraińskiej Republiki Ludowej, sojusznik Polski w wojnie z Rosją (sowiecką – red.) – pisze Szeremietiew.

– Wszystko co psuje relacje polsko-ukraińskie jest z punktu widzenia interesów Kremla dobre, bowiem osłabia Ukrainę, którą Rosja chce sobie podporządkować. Dostrzegamy, że dopiero po wybuchu konfliktu z Ukrainą po stronie rosyjskiej pojawili się zwolennicy piętnowania zbrodniarzy z UPA. Widać więc instrumentalne traktowanie tych zbrodni po stronie rosyjskiej – dodaje.

– Sprawa zbrodni na Polakach, z którymi strona ukraińska nie potrafi, a może nawet nie chce sobie poradzić, jest dla Rosji świetną sposobnością do tego, by relacje między Polską a Ukrainą psuć. Dlaczego Kijów tego nie widzi tworząc mit bohaterstwa zbrodniarzy zbrukanych polską krwią? – pisze były wiceszef MON.

Ukraina deklaruje, że chce przynależeć do świata zachodniego, buduje swoją niezależność odwołując się do przeszłości i odnajdując w niej to, co tę odrębność ma umocnić. I znalazła oparcie odwołując się do Stefana Bandery, Ukraińskiej Powstańczej Armii, tradycji ukraińskich nacjonalistów – zaznacza Romuald Szeremietiew.

I w związku z rocznicą krwawej niedzieli stawia trudne pytania. – Ukraino – dlaczego budujesz swoją niezależność czcząc zbrodniarzy z UPA? Ukraino – dlaczego nie pozwalasz, aby znajdujące się na twoim terytorium w bezimiennych dołach śmierci szczątki pomordowanych Polaków mogły być w sposób godny pochowane? Wy wszyscy, którzy decydujecie o Ukrainie, jaką przyszłość gotujecie swojemu krajowi? – podsumowuje Romuald Szeremietiew.

Czytaj też:
Nas o Wołyniu nie uczono
Czytaj też:
Cięli ich piłami, siekierami. Rocznica bestialskiego mordu na Polakach

Źródło: Salon24
Czytaj także