Cejrowski tłumaczy internaucie, jak PiS gra z wyborcami. "Przewodnicy wysyłają sygnały do stada jak baran ma głosować i nagle..."

Cejrowski tłumaczy internaucie, jak PiS gra z wyborcami. "Przewodnicy wysyłają sygnały do stada jak baran ma głosować i nagle..."

Dodano: 
Wojciech Cejrowski
Wojciech Cejrowski Źródło: PAP / Marcin Obara
Każdy poseł powinien być odrębną OSOBOWOŚCIĄ, liderem ze swojego środowiska, a nie jest. Znamy nazwiska kilkunastu, reszta to barany w stadzie - uważa podróżnik Wojciech Cejrowski.

Jeden z internautów zwrócił się do Wojciecha Cejrowskiego z pytaniem dotyczącym prac nad ustawą o dostępie do broni. "Rok temu zaczęła iść nowa ustawa o broni i amunicji, która wprowadza pewne zmiany w zakresie użycia broni do obrony osobistej oraz ukrytego noszenia broni w miejscach publicznych. W pierwszym głosowaniu był całkowicie za tą ustawą (...), dużo osób z Kukiz'15 również było za. Ustawa poszła dalej, poczekała na stanowisko rządu i bum: rząd ma stanowisko negatywne. No i teraz tak. Czy stanowisko rządu jest tylko sugestią, czy działaniem prawodawczym. Jeśli to sugestia tylko to super - PiS i tak zagłosuje za a rząd wobec UE będzie miał rączki umyte, że to nie my kraj zbroimy, ale demokracja, to trzeba. A jeśli to stanowi brawo to jest problem. Jak to jest w końcu?" – napisał użytkownik Facebooka, a podróżnik postanowił na to pytanie odpowiedzieć.

"Stanowisko Rządu nie jest żadnym prawem. Rząd to władza wykonawcza i powinien wykonywać ustawy uchwalone z woli Narodu przez Parlament. Ale w Polsce posowieckiej to teoria, w Polsce unijnej też" – zaczął Cejrowski. Jak tłumaczył, "praktyka jest taka, że stado baranów w Parlamencie jest prowadzone przez kilku przewodników". "Są listy partyjne i to przewodnicy wpisują baranów na listę. To powoduje, że potem baran głosuje grzecznie to, co podetknął przewodnik stada" – dodał.

Podróżnik podkreślił, że każdy poseł powinien być odrębną osobowością, liderem swojego środowiska. Jak wskazał, nie jest tak. "Znamy nazwiska kilkunastu, reszta to barany w stadzie" – napisał.

Odpowiadając więc na pytanie pisarz ocenił, iż "w tej sytuacji stanowisko rządu należy odczytywać jako pewien rodzaj sygnału dla baranów, w którą stronę zagłosować". Następnie Wojciech Cejrowski tłumaczy, jak PiS (oraz każda inna partia) gra sobie z wyborcami:

1. W parlamencie zgłasza się coś, co było hasłem wyborczym, coś pod publiczkę - i tak było z tym projektem prawa do broni.
2. Potem przewodnicy wysyłają sygnały do stada jak baran ma głosować i nagle... projekt zgłoszony pod publiczkę przepada gdzieś w komisjach lub wlecze się do końca kadencji i w efekcie NIE jest uchwalony.

"Moim zdaniem PiS nie chce oddać Obywatelom prawa do broni. W kampanii obieca, potem sejm zacznie jakieś prace, czyli puści oko do Narodu, a następnie przewodnicy stada wyślą sygnał do swoich baranów (na przykład ogłoszą "stanowisko rządu") i cała sprawa zdechnie. Podobnie było z aborcją - obiecywali zakaz, zaczęli procedować, a teraz utopili projekt w kolejnej komisji" – przekonywał Cejrowski.

Podróżnik wyraża pogląd, iż w Polsce posowieckiej i unijnej władza nie działa dla obywateli, lecz działa dla siebie, aby się utrzymać i zarządzać Obywatelami. "W Polsce wolnej, władza byłaby do tego, by służyć Obywatelom, a nie nimi zarządzać" – wskazał.

"Myślę że oni nawet nie myślą na tym poziomie. Oni po prostu uważają, że są od zarządzania narodem, bo naród ich wybrał do zarządzania. Gdy tymczasem naród powinien wybierać władzę do SŁUŻENIA narodowi, a nie do zarządzania. Zmiana tego sowieckiego sposobu myślenia nie jest w Polsce możliwa i... nie widzę, kiedy mogłaby być możliwa. Wybicie się Obywateli z pozycji "daję sobą zarządzać", na pozycję "władza to wykonawcy moich rozkazów" jest trudne, a obecnie niemożliwe" – ocenił Cejrowski. "Ludzie wolą być zarządzani - niech ktoś wreszcie coś z tym zrobi, mówią i myślą, niech ktoś to ogarnie, niech ktoś to uporządkuje - bo łatwiej być ofiarą i narzekać, że "oni" kradną, krzywdzą nas i nic nie robią - niż kopnąć w stolik i przywrócić prawidłowy porządek rzeczy - nie ktoś ZA mnie, lecz DLA mnie" – skwitował.

facebook

Źródło: Twitter
Czytaj także