Dokładnie rok temu Norweżka Silije Garmo uciekła ze swojego kraju, chroniąc siebie oraz swą trzymiesięczną córeczkę przed Urzędem ds. Dzieci (Barnevernet). W Polsce otrzymała wsparcie prawników Ordo Iuris, którzy w jej imieniu złożyli wniosek o udzielenie mamie i córce ochrony azylowej. Sprawa spotkała się ze znaczącym zainteresowaniem mediów krajowych i zagranicznych.
Kobieta od tamtego czasu starała się o azyl, gdyż obawia się, że po powrocie do domu, państwo odbierze jej dziecko.
Instytut Ordo Iuris informuje jednak, że kobieta nie otrzyma pomocy od państwa polskiego. "Nie będzie azylu dla Silje Garmo i jej dziecka. Pomimo niezbitych dowodów, że w Norwegii grozi im bezprawne rozdzielenie, MSZ nie znalazło odwagi, by obronić je w negocjacjach z Norwegami" – czytamy w komunikacie instytutu.
.twitterCzytaj też:
Gdy liberalna demokracja zarzyna wolnośćCzytaj też:
Norweski Barnevernet pod ostrzałem. Międzynarodowe wsparcie dla Silje Garmo