Komisja weryfikacyjna ds. warszawskiej reprywatyzacji przesłuchała dwóch współpracowników Marka M., znanego w Warszawie handlarza roszczeniami. Internauci nie pozostawili na świadkach suchej nitki.
Wiele komentarzy wywołało zwłaszcza przesłuchanie Kamila Kobylarza, 33-letniego mężczyzny, które według zeznań lokatorów reprywatyzowanych kamienic pomagał Markowi M. w ich "czyszczeniu". Sam świadek zaprzeczył, jakoby pełnił taką funkcję, przedstawiając siebie jako "ubogiego chłopaka spoza Warszawy". W przypadku wielu pytań Kobylarz zasłaniał się niepamięcią.
Czytaj też:
"Nie pamięta" gdzie mieszkał i skąd wziął pieniądze na luksusowe auto. Komisja Weryfikacyjna ukarała świadka
Czytaj też:
"Nie pamięta" gdzie mieszkał i skąd wziął pieniądze na luksusowe auto. Komisja Weryfikacyjna ukarała świadka
– Nie pamiętam czy mieszkałem przy ul. Dahlberga 5. To było 8 lat temu. Miałem sąsiedzkie relacje z innymi mieszkańcami tej kamienicy. Najprawdopodobniej nie przekazywałem żadnych informacji od Marka Mossakowsiego lokatorom – mówił świadek. – Nie przypominam sobie, abym kiedykolwiek pobierał czynsze od lokatorów na rzecz Marka Mossakowskiego – zeznawał odpowiadając na inne pytanie.
Co na to internauci?
twittertwittertwittertwittertwittertwittertwittertwitter
Źródło: TVP Info / Twitter