7 sierpnia to kolejny dzień masowych mordów ludności cywilnej Woli i Ochoty, gdzie mieszkańców nie bronią oddziały powstańcze. Tak poniedziałek, 7 sierpnia 1944 roku, wspomina jedna z kobiet, która była świadkiem rzezi:
„Przedzierając się z Woli poza miasto przechodziłam ulicą Górczewską. Było to 7 sierpnia 1944 r. Gdy przechodziliśmy koło domu Górczewska nr 9 (był to dom zakonnic), wezwano nas do tego domu w celu przenoszenia i zakopywania znajdujących się tam trupów. Podwórze przedstawiało straszny widok: było to miejsce egzekucji – masy trupów, zdaje się z kilku dni, bo były i ciała popuchnięte, i świeżo zabite, ciała mężczyzn, kobiet i dzieci, wszyscy zabijani strzałem w tył głowy; trudno mi określić ilość: mogło być z 1000 (tysiąc) zabitych, a może i więcej; stosy leżały po kilka warstw bezładnie rzucanych. Mężczyznom kazano przenosić ciała, nam kobietom zakopywać; układałyśmy ciała w dołach przeciwczołgowych i zasypywałyśmy te doły; w ten sposób zapełniłyśmy szereg dołów przeciwczołgowych na ul. Górczewskiej. Mam wrażenie, że w ciągu pierwszych trzech dni powstania to w ogóle wszystkich zabijano, później czasem ocalały 51 kobiety i dzieci,, a mężczyźni byli w dalszym ciągu zabijani. Obserwowałam to do dnia 7 sierpnia. Potem wydostałam się z tego piekła, cudem ocalona”.
Tego dnia, oddziały oficera Heinza Reinefahrta wypierają Powstańców z rejonu ulic Chłodnej i Ogrodowej, pl. Mirowskiego, Hal Mirowskich i pl. Żelaznej Bramy, w efekcie czego panują całkowicie na linii Wolska – Chłodna – Ogród Saski.
Pomimo podjętych prób kontrnatarcia na obszarze pl. Mirowskiego, zorganizowanych przez mjr. Stanisława Steczkowskiego „Zagończyka”, wieczorem oddziały powstańcze, pod naciskiem przeważających sił wroga, zostają zepchnięte na ul. Grzybowską i pl. Grzybowski.
Płk Karol Ziemski „Wachnowski” organizuje obronę Starówki jako dowódca Grupy Północ. Grupa obejmuje oddziały Woli, Starówki, Żoliborza i Puszczy Kampinoskiej.
Tymczasem rozpoczyna się budowa wykopu i barykady, osłaniającej przejście Alejami Jerozolimskimi ze strony północnej na południową, czyli z domu nr 20 do domu nr 17 (na wysokości ulicy Brackiej). Przejście to będzie do ostatniego dnia Powstania zapewniać łączność oddziałom z obu części Śródmieścia, a dla ludności cywilnej będzie szlakiem ewakuacyjnym.
Tekst powstał na podstawie materiałów Muzeum Powstania Warszawskiego